Zaskakująca sytuacja dotyczy około 170 milionów użytkowników TikToka w Stanach Zjednoczonych. Po wejściu w życie nowego prawa, użytkownicy aplikacji mogli natrafić na niepokojący komunikat: "W USA uchwalono prawo zakazujące TikToka. Niestety oznacza to, że na razie nie można korzystać z TikToka."

W komunikacie dodano: "Mamy szczęście, że prezydent Trump zadeklarował, że będzie współpracował z nami nad rozwiązaniem, które przywróci dostęp do TikToka, gdy tylko obejmie urząd. Bądźcie czujni!"

Czy Trump uratuje TikToka? Spekulacje wokół decyzji były gorące. Donald Trump, który ma objąć urząd w poniedziałek, już wcześniej sygnalizował, że "najpewniej" zawiesi potencjalny zakaz działalności TikToka w USA na 90 dni. W wywiadzie dla NBC przyznał: "90-dniowa zwłoka jest czymś, co najprawdopodobniej zostanie zrobione, ponieważ jest to zasadne. Jeśli zdecyduję się na to, prawdopodobnie ogłoszę to w poniedziałek."

W międzyczasie w Waszyngtonie miały miejsce protesty, podczas których tysiące ludzi domagały się zaniechania działań przeciwko TikTokowi. Demonstrujący pod hasłem "Powstrzymać Trumpa" wyrażali swoje obawy dotyczące przyszłości aplikacji oraz wolności słowa.

Rzeczniczka Białego Domu, Karine Jean-Pierre, określiła obawy TikToka jako "sztuczkę", nie widząc uzasadnienia dla działania firmy przed objęciem władzy przez nową administrację. Ta kontrowersyjna sytuacja wzbudza wiele emocji, a użytkownicy TikToka pozostają w niepewności, co przyniesie im najbliższa przyszłość. Czy wkrótce TikTok wróci do łask w USA dzięki Trumpowi? Obserwujcie rozwój wydarzeń!