W meczu Arsenalu z Manchesterem United w Pucharze Anglii doszło do niezwykle niecodziennej sytuacji. Gabriel Jesus, napastnik drużyny 'Kanonierów', doznał kontuzji w 40. minucie spotkania.

Brazylijski napastnik znalazł się w wyjściowej jedenastce Arsenalu, jednak nieoczekiwanie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. W trakcie akcji, wpadł od tyłu w Bruno Fernandesa, co spowodowało, że obaj zawodnicy przewrócili się na murawę. Uraz, którego doznał Jesus, okazał się na tyle poważny, że nie mógł kontynuować gry.

Niecodzienne było również to, że sędzia nie przyznał rzutu wolnego dla Manchesteru United, a Fernandes, za niesportowe zachowanie w rozmowie z arbitrem, otrzymał żółtą kartkę. To wydarzenie wzbudziło wiele emocji na stadionie, a kibice zaczęli zastanawiać się, jak długo potrwa rekonwalescencja JeZusa i czy będzie mógł wrócić do pełnej formy na resztę sezonu.

Na boisku w miejsce Gabriela JeZusa pojawił się Raheem Sterling, co pokazuje, że Arsenal ma w swoim składzie mocnych zmienników. Sytuacja ta na pewno nie umknie uwadze ekspertów i kibiców, którzy śledzą Puchar Anglii oraz zmagania obu drużyn.

Zarówno Arsenal, jak i Manchester United będą musieli zmierzyć się z konsekwencjami tego meczu, a kibice czekają na więcej emocjonujących chwil.