Szokujące zachowanie: Mężczyzna wszedł na pomnik smoleński w Warszawie. Co się wydarzyło?
2024-11-09
Autor: Tomasz
W sobotę, o godzinie 13:20, stołeczna policja otrzymała zgłoszenie o nieznanym mężczyźnie, który wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej znajdujący się na placu Piłsudskiego w Warszawie. Mężczyzna miał przy sobie przedmiot przypominający broń. W okolicy natychmiast pojawiły się policyjni negocjatorzy oraz jednostka antyterrorystyczna.
Podkomisarz Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji potwierdził, że o godzinie 17:00 policja skutecznie zatrzymała mężczyznę, który został obezwładniony.
— Mężczyzna jest już w rękach policji, a całe zdarzenie zakończyło się bez ofiar. Policjanci użyli granatów hukowych, aby zdezorientować mężczyznę, co jednak nie spowodowało żadnych obrażeń — podkreślał Wiśniewski.
Przytłaczające wspomnienia: to ten sam mężczyzna, który w zeszłym roku wszedł na ten sam pomnik. Jak donosi TVN24, w październiku ubiegłego roku również groził, że wysadzi się w powietrze, niosąc plecak z niezidentyfikowanym przedmiotem. Podczas sobotniego incydentu mężczyzna przekonywał, że popełni samobójstwo, jeśli służby zbliżą się do niego.
Zaskakujące były również jego działania: na flagę Polski, którą niósł, napisał adres do filmu na YouTube pt. "Wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej, to, czego nikt Ci nie powie".
Na miejscu zdarzenia komendant policji ogłosił alarm, mobilizując funkcjonariuszy z różnych oddziałów i zabezpieczając teren przed dostępem osób postronnych. Policjanci mieli za zadanie również zabezpieczenie strefy, aby nie dopuścić do żadnych dalszych incydentów.
Czy ta sytuacja spowoduje nowe kontrowersje wokół teorii spiskowych dotyczących katastrofy smoleńskiej? Mimo że policja szybko zareagowała, opinia publiczna zaczyna zadać pytania o bezpieczeństwo i odpowiednie działania w obliczu podobnych incydentów w przyszłości. Jak pokazuje sytuacja, liczba ekstremalnych zachowań, które związane są z wydarzeniami historycznymi, wciąż jest niepokojąca.