Szokujące informacje o elektrowni atomowej w Choczewie. Tajemnice umowy PiS ujawnione!
2024-11-07
Autor: Andrzej
Zagadnienie budowy elektrowni atomowej w Choczewie budzi coraz więcej kontrowersji i obaw. Donald Tusk, lider opozycji, ujawnił, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wydała negatywną opinię na temat projektu, co może znacząco wpłynąć na przyszłość inwestycji. Dodatkowo, problemy wewnętrzne w imperium Zygmunta Solorza wzbudziły dodatkowe wątpliwości co do stabilności przedsięwzięcia. Na początku listopada 2024 roku, CBA przeprowadziło kontrolę w firmie Cyfrowy Polsat, co z pewnością nie poprawia atmosfery wokół inwestycji w Choczewie.
Amerykańskie konsorcjum Westinghouse i Bechtel, odpowiedzialne za budowę elektrowni, również napotykają trudności. Donald Trump na jednym z wieców wyrażał wątpliwości co do opłacalności dużych inwestycji tego typu, co może wpłynąć na dalszy rozwój projektu w Polsce. Koszty budowy nowych reaktorów są astronomiczne, sięgające nawet 1,5 miliona dolarów dziennie.
Planowane inwestycje w Choczewie miały być kluczowym krokiem w transformacji polskiego sektora energetycznego. Jak wynika z informacji podanych przez "Rzeczpospolitą", od września 2023 roku codziennie płacimy Amerykanom 1,5 miliona dolarów za umowę na zaprojektowanie elektrowni, choć nie jesteśmy pewni, na co dokładnie wydawane są te środki. "Kierownictwo Polskich Elektrowni Jądrowych wyraża niezadowolenie z jakości współpracy w ramach tej umowy" – informuje gazeta.
Z naszych źródeł wynika, że umowa zawarta przez rząd PiS była skrajnie niekorzystna dla Polski. Anonimowe źródło stwierdziło, że polskie władze uległy presji ze strony amerykańskich partnerów, zgadzając się na różne mechanizmy, które mogą nie być w pełni korzystne dla naszego kraju.
Niestety, już teraz możemy zauważyć, że umowa z Amerykanami nie zostanie zrealizowana zgodnie z planem. W celu zawarcia kluczowej umowy na wykonawstwo EPC konieczne będzie podpisanie umowy tymczasowej, która określi zakres oczekiwań i pomoże w przygotowaniu do finalizacji głównej umowy. Umowa tymczasowa ma być gotowa do końca roku, a najważniejsza umowa EPC miała być podpisana do końca 2025 roku.
Dodatkowo, Jacek Sasin, były minister aktywów państwowych, informował, że pierwszy blok elektrowni jądrowej miał ruszyć w 2033 roku, lecz obecnie wiadomo, że realizacja tego terminu opóźni się. Budowa pierwszego bloku ma rozpocząć się w 2028 roku, z planowanym zakończeniem w 2035 roku. Te daty są jednak jedynie przewidywaniami, a przyszłość projektu wciąż pozostaje niepewna.
Czy Choczewo stanie się symbolem polskiej energetyki jądrowej, czy raczej przykładem nieudolnych negocjacji i strat finansowych? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – sytuacja wymaga pilnej uwagi oraz przejrzystości działań polskiego rządu.