Sukces, który przerodził się w tragedię

Rosemary i John z Atlanty postanowili spełnić swoje marzenie o 15-dniowym rejsie po Europie, inwestując w luksusowy pakiet wart 22 tys. dolarów (około 80 tys. zł). To miała być idealna odskocznia od codziennych zmartwień, ale ostatecznie ich wakacje przerodziły się w prawdziwy horror.

Pierwsze przeszkody już na pokładzie

Problemy zaczęły się niemal od razu. John relacjonował, że na całym statku panowały nieznośne upały z powodu uszkodzonej klimatyzacji. "Nie było od czego uciekać. Czułem się okropnie!” - powiedział w rozmowie z amerykańską stacją Channel 2.

Zła passa trwała

Kiedy para dowiedziała się, że z powodu niskiego poziomu wody zostaną przeniesieni na inny statek, mieli nadzieję na poprawę. Niestety, rzeczywistość znowu ich zawiodła — na nowym statku również doszło do awarii klimatyzacji! Takie upały były znoszone jeszcze gorzej.

Choroby i rozczarowanie

Co gorsza, wielu pasażerów zaczęło miewać problemy zdrowotne. "Chodziłem po korytarzu i słyszałem kaszel z wielu kabin" - relacjonował John. Po powrocie do USA, lekarze zdiagnozowali u pary zapalenie oskrzeli.

Rozczarowanie na całego

W obliczu skarg, firma organizująca rejs postanowiła zaoferować im zaledwie 1000 dolarów (około 3650 zł) w ramach rekompensaty na kolejny rejs. "Jesteśmy bardzo rozczarowani!" - wyznał John, dodając, że rozważają podjęcie kroków prawnych.

Czy to koniec ich marzeń o podróży?

Po tak traumatycznym doświadczeniu, pozostaje pytanie, czy para jeszcze kiedykolwiek zdecyduje się na wyprawy morskie. Wakacje, które miały być spełnieniem marzeń, okazały się dla nich najprawdziwszym koszmarem!