
Barbara Kurdej-Szatan: Akceptuję naturalność, ale zmarszczki mnie irytują!
2025-08-25
Autor: Jan
Barbara Kurdej-Szatan, popularna aktorka, stała się symbolem naturalnego piękna w świecie show-biznesu. W podcaście "Anywhere" podzieliła się swoją szczerością na temat upływu czasu oraz wpływu, jaki wywiera on na jej ciało.
Akceptacja siebie kontra kompleksy
Mimo że ma swoje kompleksy, Kurdej-Szatan stara się akceptować swój wygląd. Zdradziła, że jedyną rzeczą, która ją frustruje, jest niezwykle irytująca zmarszczka: "Wkurza mnie tylko ta jedna zmarszczka od złośliwości". Aktorka przyznała, że jest osobą emocjonalną, co, jak sam twierdzi, często towarzyszy aktorkom.
Zabiegi estetyczne – nie dla mnie!
Kurdej-Szatan otwarcie mówiła o swoich negatywnych doświadczeniach z medycyną estetyczną. Próbowała botoksu, nie wiedząc, że jego działanie jest znacznie szersze niż tylko w jednym miejscu. "Przez kilka miesięcy nie mogłam marszczyć czoła, a to było okropne. Miałam wrażenie, że wyglądam jak z innej planety!".
Powroty do naturalności
Jednak aktorka nie zamyka się całkowicie na drobne zabiegi pielęgnacyjne. Stwierdziła: "Nie neguję wszystkiego. Lubię kwasy, nawilżanie, a może zrobiłabym sobie jakieś delikatne wypełnienia... Ale szczerze mówiąc, nie znam się na tym i nie byłam nigdzie od paru lat". Dzięki temu podejściu Kurdej-Szatan staje się inspiracją dla wielu kobiet, które również pragną pielęgnować swoje naturalne piękno.