
Stal Gorzów na krawędzi! Co dalej według Stanisława Chomskiego?
2025-09-01
Autor: Marek
W minioną niedzielę Stal Gorzów doświadczyła drugiej z rzędu porażki z Włókniarzem Częstochowa, tym razem 43:47 na własnym torze. Wcześniej, w Częstochowie, wynik brzmiał 48:42 dla gości.
Stanisław Chomski, legenda Stali i jej były trener, zauważa, że w żużlu pewnych rzeczy przewidzieć się nie da. - Zawsze wiemy, że mecze Stal – Włókniarz są nieprzewidywalne. To potwierdzam z własnego doświadczenia. Choć Stal była faworytem, trudno było przewidzieć, że liderzy Włókniarza tak się spiszą. Na szczęście młodzież z naszej drużyny pokazała się z dobrej strony i uratowała nas przed poważnym pogromem.
Czas na decydujące starcia!
Przed Stalą kolejne wyzwanie – dwumecz z ROW Rybnik, a w przypadku zwycięstwa, baraże. Jednak Chomski jest świadomy, że to nie będzie łatwy proces. - Będzie zupełnie inaczej, niż w przeszłości. Drużyny z 2. Ekstraligi mają bardzo silne składy oraz ambitne cele, co czyni je groźnymi przeciwnikami.
Kontrowersje po meczu
Po meczu z Włókniarzem pojawiły się oskarżenia, że Stal przygotowała tor pod gości, a nie pod siebie. Chomski nie zgadza się z tymi zarzutami, podkreślając, że takie opinie zawsze się pojawiają po porażce.
Co z Adamem Bednarem?
Były trener Stali został zapytany również o potencjalną zmianę w składzie, czy warto było dać szansę Adamowi Bednarowi w miejsce Oskara Fajfera. Chomski odparł, że nie miał możliwości ocenić formy zawodników, gdyż nie był na miejscu.
Przyszłość Stali – w rękach zawodników
Jakie przeczucie ma Stanisław Chomski na temat przyszłości Stali w PGE Ekstralidze? - Mam nadzieję, że sobie poradzą, ale łatwo nie będzie. ROW nie ma presji, co sprawia, że są groźniejsi. Życzę drużynie oraz trenerom, aby zachowali spokój i dokładnie przeanalizowali sytuację.