Bayern Monachium stoi przed ogromnymi zmianami, które mogą diametralnie wpłynąć na skład drużyny. Zdaniem dziennika "Bild", klub "Die Roten" z wielką uwagą przygląda się nowym talentom z europejskiego rynku.

Już teraz coraz bardziej realne wydaje się, że Leroy Sane nie będzie kontynuował swojego rozwoju w stolicy Bawarii. Jego kontrakt wygasa w czerwcu, a jego występy, chociaż momentami obiecujące, nie do końca przekonują zarząd Bayernu do przedłużenia współpracy.

Dodatkowo, przyszłość Kingsleya Comana również budzi wiele znaków zapytania. W związku z tym, Bayern intensywnie poszukuje nowych skrzydłowych, a jednym z możliwych transferów, który zyskał zainteresowanie, jest Jamie Gittens z Borussii Dortmund.

Jednakże na szczycie listy życzeń Bayern ma Nico Williamsa. Hiszpański zawodnik był jednym z kluczowych graczy podczas ostatnich Mistrzostw Europy, co wzbudziło zainteresowanie nie tylko Bayernu, ale i FC Barcelony, która także próbowała go pozyskać. Ostatecznie Williams zdecydował się na kontynuację kariery w Athleticu Bilbao, ale obecny sezon nie przebiega dla niego tak udanie, jak poprzedni.

Mimo to, Bayern Monachium wciąż nie rezygnuje z akcji po hiszpańskiego skrzydłowego, który znajduje się w ich radarze już od pewnego czasu. Klauzula odstępnego w kontrakcie zawodnika wynosi 60 milionów euro, co może okazać się kluczowe przy ewentualnych negocjacjach. Czy Bayern zdoła przekonać Williamsa do zmiany barw klubowych? To pytanie, które z pewnością zaintryguje kibiców.

Warto również zauważyć, że Bayern znany jest z umiejętności wykorzystywania sytuacji na rynku transferowym, więc potencjalny transfer Nico Williamsa może okazać się strzałem w dziesiątkę.