Kraj

Skandal z RARS: Dłuższy areszt dla twórcy marki Red is Bad w obliczu poważnych oskarżeń!

2025-01-23

Autor: Anna

Michał Kuczmierowski, były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), który został zatrzymany w Londynie 2 września ubiegłego roku, nadal pozostaje w areszcie. Nie zgodził się na ekstradycję do Polski, a brytyjski sąd już dwukrotnie odmówił mu zwolnienia za kaucją, mimo iż oferował 250 tys. funtów oraz listy poparcia od polityków Prawa i Sprawiedliwości, z byłym premierem Mateuszem Morawieckim na czele.

Ostatnio warszawski sąd odrzucił jego wniosek o wydanie tzw. listu żelaznego, który umożliwiłby mu powrót do kraju na własnych warunkach. Sędzia Paweł du Chateau podkreślił powagę zarzutów, jakie ciążą na Kuczmierowskim, które obejmują m.in. działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz marnotrawienie publicznych środków. Kuczmierowski odpowiada na poważne zarzuty, które dotyczą jego działań na stanowisku, gdzie według prokuratury miał faworyzować konkretne firmy, co prowadziło do nieprawidłowości finansowych w agencji.

Obrońca Kuczmierowskiego, mec. Luka Szaranowicz, zapowiedział apelację w tej sprawie i liczy na to, że możliwe będzie zwolnienie jego klienta. Kuczmierowski będzie przebywał w londyńskim areszcie jeszcze przez miesiąc, do połowy lutego, kiedy to sąd rozpatrzy wniosek o jego deportację do Polski. Jeżeli sąd się na to zgodzi, Kuczmierowski trafi do polskiego aresztu, gdzie będzie mógł być sądzony.

Kolejny interesujący wątek w tej sprawie to możliwość przedłużenia aresztu dla Pawła Szopy, jednego z najważniejszych współpracowników Kuczmierowskiego i twórcy marki Red is Bad. Prokuratura złożyła wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o przedłużenie jego aresztu, co wzbudza wiele kontrowersji w kontekście całej sprawy. Szopa jest podejrzewany o uczestnictwo w zamachach na prawidłowość działania RARS i mógłby mieć kluczowe informacje w śledztwie.

W sprawie pojawiły się także doniesienia dotyczące Justyny G., byłej szefowej działu zakupów w RARS, która zadeklarowała pełną współpracę z prokuraturą i może odzyskać wolność jako tzw. mały świadek koronny. Jej zeznania mogą być kluczowe dla śledztwa, a prokuratura już teraz spodziewa się, że może ujawnić zupełnie nowe wątki dotyczące przestępczego procederu.

Z powodu skali i powagi sprawy, pytania o to, kto jeszcze może być zamieszany w ten skandal, stają się głośniejsze. Obawy rosną, że w aferze mogą być uwikłani wyżsi rangą politycy, co powinna zbadać prokuratura. Mówi się już o wpływie, jaki mogła mieć na całą sprawę kancelaria premiera. Z uwagi na ogrom kwot, które miały być wyprowadzane z RARS, sprawa ta przyciąga coraz większą uwagę mediów oraz opinii publicznej.