Afera ujrzała światło dzienne w grudniu ubiegłego roku, kiedy jedna z pacjentek zdecydowała się zgłosić skargę na działania pracowników Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu. W wyniku tego incydentu, wyszło na jaw, że niektórzy ratownicy medyczni przeprowadzali nielegalne badania ginekologiczne.

Zgodnie z przepisami, ratownicy medyczni nie mają uprawnień do przeprowadzania badań ginekologicznych, z wyjątkiem sytuacji związanych z porodem. W przypadku krwawień czy innych problemów ginekologicznych powinni oni jedynie transportować pacjentki do szpitala lub polecić konsultację z lekarzem ginekologiem.

Sytuacja była poważna — dwóch ratowników, zamiast działać zgodnie z procedurami, samodzielnie decydowało, które pacjentki będą badane, wybierając jedynie „młode i atrakcyjne” kobiety. O tym procederze informuje źródło, które zdecydowało się pozostać anonimowe ze względu na wrażliwość sprawy.

Zgłoszenie do prokuratury

Po skardze, Pogotowie Ratunkowe niezwłocznie podjęło działania wyjaśniające. Dyrektor Zbigniew Mlądzki potwierdził, że została przeprowadzona analiza sprawy oraz konsultacja z wojewódzkim specjalistą w zakresie medycyny ratunkowej. Konsultant potwierdził brak uprawnień ratowników do przeprowadzania takich badań, co skłoniło kierownictwo pogotowia do złożenia zawiadomienia do prokuratury.

Dzięki trwającej kontroli ujawniono już kilka przypadków, w których ratownicy zaznaczali przeprowadzenie badań ginekologicznych, co narusza przepisy. Wśród przypadków jest incydent dotyczący młodej dziewczyny, która zgłosiła się z objawami pierwszej miesiączki.

Niektórzy ratownicy już zostali zwolnieni, a sprawa wciąż jest przedmiotem śledztwa. Śledczy badają, czy inni pracownicy również brali udział w tym procederze oraz jak długo trwał ten skandal.

Reakcja społeczności

Wrocławska społeczność jest oburzona tymi wydarzeniami. Wiele osób nawołuje do wprowadzenia bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących zachowań ratowników medycznych, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Mieszkańcy podkreślają, że takie skandaliczne działania szkodzą zaufaniu do służb ratunkowych. Oczekują, że winni zostaną surowo ukarani oraz że wprowadzone zostaną nowe procedury, aby chronić pacjentki przed nadużyciami.

Przypadki takie ujawniają poważne luki w systemie, które należy natychmiast adresować, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim pacjentom korzystającym z usług ratunkowych.