Dramatyczne chwile po finale US Open! Aryna Sabalenka, białoruska tenisistka, obroniła tytuł, pokonując 6:3, 7:6 Amandę Anisimową, jednak to nie jej triumf przyciąga uwagę, a kontrowersje związane z jej obecnością w WTA.

Po meczu Sabalenka zwróciła się do swoich kibiców: "To, co zrobiłaś po powrocie do touru, jest niesamowite. Kocham kibiców w Nowym Jorku, czuję, że zbudowaliśmy relację. Dziękuję za wsparcie!" Mimo to, nie wszyscy są jej zwolennikami.

Wykluczenie z rozgrywek?

W obliczu trwającej wojny na Ukrainie i licznych kontrowersji, Tomasz Wolfke, znany komentator tenisa, domaga się, aby Sabalenka oraz inni zawodnicy z Rosji i Białorusi zostali wykluczeni z rywalizacji. W wielu dyscyplinach sportowych zawodnicy z tych krajów nie mogą występować, jednak w przypadku tenisa zasady są inne.

Wolfke nie ma wątpliwości: "Żadne z tych osób nie powinno uczestniczyć w rozgrywkach, dopóki Ukraina nie zazna pokoju. To jest moje zdanie i będę go bronić!'' Jego kontrowersyjne słowa wywołały burzę w środowisku tenisowym.

Sukcesy a kontrowersje

Sabalenka zyskała uznanie dzięki swoim osiągnięciom na świecie, ale niektórzy uważają, że jej sukcesy są kontrowersyjne z uwagi na polityczną sytuację. Jak podkreśla Wolfke, uznanie jej talentu nie oznacza akceptacji dla sytuacji, w której się znajduje.

"Aryna jest ewidentnie numerem jeden, ale nie zmienia to faktu, że sytuacja jest niewłaściwa. W innych sportach nie występują, a w tenisie mogą grać bez przeszkód. Dlaczego?" — pyta retorycznie komentator.

Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a pytania o etykę w sportach związanych z polityką są bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Jak potoczą się dalsze losy Sabalenki i WTA? To pytanie, które na pewno będzie się pojawiać w mediach przez najbliższe miesiące.