Tuż przed premierą pierwszego odcinka "Tańca z Gwiazdami" Maja Bohosiewicz opublikowała na Instagramie kontrowersyjną rolkę, która miała być żartem. W towarzystwie Aleksandra Sikory, Tomasza Karolaka oraz Barbary Bursztynowicz modliła się o lepsze oceny od jurorów, a w tle rozbrzmiewały śmieszne hasła.

Reakcja internautów na kontrowersyjny film

Jednak żart Mai szybko przerodził się w skandal. Widzowie nie zostawili na niej suchej nitki, krytykując jej zachowanie jako niesmaczne i nieodpowiednie. Film został szybko usunięty, ale lawina negatywnych komentarzy już ruszyła.

Polsat reaguje na zamieszanie

Skandal nie umknął również uwadze stacji Polsat. Rzecznik stacji podjął temat, co tylko zwiększyło kontrowersje. Widzowie podzielili się na dwa obozy: jeden bronił aktorki, a drugi nie oszczędzał krytyki.

Maja Bohosiewicz przyznaje się do błędu

W końcu Maja Bohosiewicz postanowiła się odezwać. Na Instagramie zamieściła oświadczenie, w którym przyznała, że niecelowo przekroczyła granice dobrego smaku. "Ten post miał być lekkim pastiszem, ale rozumiemy, że nie każdy tak to odebrał. Dlatego został usunięty" – napisała.

Wnioski i lekcje z krytyki

Zaznaczyła, że krytyka, choć bolesna, to ważna lekcja. "Popełniliśmy błąd i sypiemy głowę popiołem. Dziękujemy wszystkim za reakcje – traktujemy je jako wartościową naukę".