Szkodliwe decyzje i kontrowersje

W lipcu 2024 roku, prof. Sławomir Cenckiewicz stracił poświadczenie bezpieczeństwa, co wstrząsnęło środowiskiem. Decyzja ta, podjęta przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego kierowaną przez gen. Jarosława Stróżyka, wzbudziła ogromne kontrowersje. Jednakże, już 17 czerwca, po apelacji Cenckiewicza, Warszawski Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił tę decyzję.

Nowe zawirowania wokół BBN

5 sierpnia bieżącego roku, Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy koordynatora służb specjalnych, ogłosił, że Kancelaria Premiera złożyła skargę kasacyjną od wyroku uchylającego cofnięcie poświadczenia Cenckiewicza. Cała sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana, a w mediach pojawiają się liczne spekulacje.

Oświadczenie Kancelarii Prezydenta

W programie "Fakty po Faktach" na TVN24, Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta, zapewnił, że prof. Cenckiewicz jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) „posiada ważne poświadczenie bezpieczeństwa do wszystkich informacji niejawnych”. To oznacza, że zamieszanie wokół jego statusu może być zaledwie próbą dezinformacji.

Sikorski wstępuje do dyskusji

Radosław Sikorski, wicepremier i minister spraw zagranicznych, wyzwał Cenckiewicza na pokazanie 'NATOwskiego certyfikatu'. Jego komentarz na platformie X zyskał szerokie zainteresowanie, w kontekście rosnących wątpliwości.

Ostra odpowiedź Cenckiewicza

Cenckiewicz szybko odpowiedział Sikorskiemu, wskazując, że w sprawie jego poświadczenia bezpieczeństwa rzeczywiście znajduje się 'NATOwski certyfikat'. Przypomniał również, że był profesorem w Akademii Sztuki Wojennej, gdzie został usunięty w 2024 roku. Dodał także, że liczy na formalne potwierdzenie swojego tytułu naukowego.

Co dalej w tej sprawie?

Sytuacja wokół prof. Cenckiewicza i jego poświadczeń bezpieczeństwa staje się coraz bardziej napięta. Sprawa z pewnością będzie śledzona przez media i polityków, a dalszy rozwój wydarzeń może wpływać na stabilność samej Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz relacje w rządzie.