Skandal w policji: Komendant odsłania prawdę podczas pożegnania
2025-01-13
Autor: Anna
Insp. Waldemar Pankowski, były komendant policji w Iławie, w swoim emocjonalnym wystąpieniu podczas uroczystości pożegnalnej, ujawnił powody swojego odejścia, co wywołało ogromne kontrowersje. W poniedziałek, 13 stycznia, w budynku komendy, skrytykował zarządzanie policją, wskazując na wiele absurdów, z jakimi się spotykał na co dzień.
Z informacji, które przekazał, wynika, że jego decyzja o odejściu nie była dobrowolna. Został zmuszony do tego przez propozycję przeniesienia do Giżycka, oddalonego o 200 km od jego miejsca zamieszkania, co całkowicie zignorowało jego sytuację rodzinną. Pankowski podkreślił, że wiele osób w policji przechodzi przez podobne trudności, co świadczy o marnowaniu cennych zasobów ludzkich w tej instytucji.
W swoim wystąpieniu użył słów Georga Orwella: "W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym", podkreślając potrzebę walki o każdego policjanta. Również skrytykował Komendanta Głównego Policji za brak działań na rzecz wsparcia funkcjonariuszy w trudnych sytuacjach życiowych. Punktował, że emerytura dla policjanta w wieku 45 lat to ogromne nieporozumienie, które nie powinno mieć miejsca.
Pankowski zwrócił uwagę na swoje sytuacje osobiste. Ma żonę, 6-letnią córkę i dwoje dzieci, które już stracił z powodu nadmiernych obowiązków służbowych. "Nie chcę być przykładem, gdzie cała rodzina cierpi z powodu mojej pracy w policji" - stwierdził w swoim wystąpieniu.
Rozżalony na okoliczności, w jakich przyszło mu odejść, dodał: "Ojczyzna kocha, ale prawo w Polsce przestaje obowiązywać. Jako człowiek honoru nie mogę podać ręki mojemu zwierzchnikowi".
Na koniec, zaapelował do wszystkich policjantów, aby nie bali się mówić prawdy swoim przełożonym. Zachęcił, by ci, którzy zamykają przestępców na co dzień, mieli odwagę w swoich osobistych sprawach. Stwierdził, że policja nie może być uzdrowiona, jeśli jej funkcjonariusze będą bali się wyrażać swoje opinie.
Pankowski zakończył swoje wystąpienie podziękowaniami dla byłego komendanta wojewódzkiego w Olsztynie oraz dla iławskich funkcjonariuszy. Wyraził nadzieję, że w przyszłości będzie mógł wrócić do służby pod warunkiem zmian w zarządzaniu. "Muszę stanąć w prawdzie i powiedzieć, jak naprawdę wygląda sytuacja w polskiej policji" - zakończył.
Zarząd policji w Iławie wydał komunikat w sprawie odejścia Pankowskiego, dodając, że zmiany na stanowiskach komendantów są rutynową procedurą, w której komendant wojewódzki ma decydujący głos. Oprócz tego, wiadomo, że wielu policjantów w Polsce doświadcza negatywnych skutków zmian organizacyjnych, co może zagrażać morale i efektywności całej formacji.
Czyż nie jest to sygnał alarmowy, że coś w systemie policji wymaga natychmiastowej interwencji? Pożegnanie Pankowskiego to zaledwie wierzchołek góry lodowej w kwestii reform, które powinny zostać podjęte, aby uczynić polską policję bardziej sprawiedliwą i efektywną.