Kraj

Skandal w Policji! Były komendant ujawnia "patologie" w służbach mundurowych

2025-01-14

Autor: Jan

Insp. Waldemar Pankowski, byli komendant, głośno skrytykował obecny stan polskiej policji. W trakcie publicznego wystąpienia zarzucił swoim przełożonym nieuczciwe praktyki, takie jak przenoszenie go do komendy oddalonej o 200 km od miejsca zamieszkania oraz permanentne niedofinansowanie policji. Porównał obecną sytuację w policji do Titanica, mówiąc, że "ten Titanic już uderzył w górę lodową, a orkiestra wciąż gra", sugerując, że instytucja tonie w chaosie.

W odpowiedzi na te zarzuty, Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie stwierdziła, że przenoszenie komendantów do jednostek oddalonych od miejsca zamieszkania jest praktyką standardową w strukturach policyjnych i występuje również w innych garnizonach.

Wydarzenia te miały miejsce podczas dorocznej odprawy komendantów powiatowych policji w Szczytnie, na której obecny był między innymi wiceminister spraw wewnętrznych, Czesław Mroczek. Podczas swojej wypowiedzi, Mroczek zauważył, że wcześniejsze kierownictwa próbowały wciągać policjantów do polityki, co miało negatywne konsekwencje dla służby.

Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów, nazwał sytuację wewnętrzną policji "patologią", zwracając uwagę na fakt, że młodsza kadra jest często eliminowana bez uzasadnionych przyczyn. Jego zdaniem, policealna polityka prowadzi do wysokiej liczby emerytur wśród czterdziestoparolatków, co zmniejsza potencjał i doświadczenie kadry.

Były dyrektor Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, insp. Marek Dyjasz, również podjął temat, stwierdzając, że przeniesienia funkcjonariuszy są częścią służby, a styczeń i luty to tradycyjne miesiące przejść na emeryturę. Wyraził obawę, że publiczne dyskusje mogą zaszkodzić relacjom w policji.

Czy te wewnętrzne problemy skutkują kryzysem w policji? Dyjasz zauważył, że nie brakuje chętnych do pracy w służbach, także wśród młodych ludzi, w tym jego studentów.

Skandaliczne wypowiedzi i niepokojące praktyki skłaniają do pytania: czy polska policja jest na kursie do przetrwania, czy też zmierza ku dalszemu upadkowi? Jakie będą tego konsekwencje dla bezpieczeństwa obywateli?