W zaskakującej wiadomości, okazało się, że Daniel Obajtek, prezes Orlen, finansował ochronę swoich prywatnych posiadłości za pośrednictwem pieniędzy z Orlenu! Jak donosi "Gazeta Wyborcza", sprawa została ujawniona dzięki śledztwu warszawskiej Prokuratury Regionalnej. Ochronę dla Obajtka zapewniała gdańska firma detektywistyczna Invest Protect, której szefem jest Wojciech Koszczyński. Głos w tej sprawie zabrał także były minister, który oszacował, że całkowity koszt ochrony wyniósł około sześciu milionów złotych.

Niecodzienne wydarzenia miały również miejsce w przeszłości, gdy nad jedną z posiadłości Obajtka tamtejsi ochroniarze byli zmuszeni do zestrzelenia drona wyposażonego w kamerę. Koszczyński, związany z Obajtkiem już od 2017 roku, był wcześniej zaangażowany w firmie Energa, a po przejściu do Orlenu podpisał umowę na świadczenie usług ochrony dla prezesa.

Co więcej, z dokumentów, które odkryto w Orlenie, wynika, że spółka miała także zlecić inwigilację polityków Platformy Obywatelskiej, co budzi wiele kontrowersji. Wniosek o uchwałę immunitetu europoselskiego Daniela Obajtka, złożony do Parlamentu Europejskiego, nawiązuje do tej sprawy. Inwigilacja miała dotyczyć czołowych postaci PO, takich jak Robert Kropiwnicki, Marek Sowa, Andrzej Halicki, Jan Grabiec, Paweł Poncyliusz oraz Marcin Kierwiński, i miała być realizowana przez tę samą firmę, która zleciła ochronę Obajtka. Te niepokojące informacje rodzą pytania o transparentność działań Orlen oraz o to, jak daleko sięga wpływ Obajtka w strukturach politycznych i biznesowych w Polsce.

Czy to koniec kariery Daniela Obajtka w Orlen? Jakie konsekwencje będą miały te ujawnione fakty dla całej branży naftowej w Polsce? Śledźcie nasz portal, a będziemy na bieżąco informować o dalszym rozwoju wydarzeń!