Transfer Wilfredo Leona, jednego z najlepszych siatkarzy na świecie, to temat, który wzbudza zainteresowanie nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Saga zaczęła się już w styczniu, gdy Kubańczyk ogłosił, że po zakończeniu sezonu opuści Sir Susa Vim Perugia. Chociaż wiele spekulowano na temat jego przyszłości, ostatecznie Leon podpisał kontrakt z Bogdanką LUK Lublin w lipcu, co zaskoczyło wielu fanów.

Leon po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Paryżu spędził czas na urlopie, a przygotowania do nowego sezonu rozpoczął po powrocie w sierpniu. Trener Massimo Botti zapowiedział, że debiut Leona na parkietach PlusLigi może jeszcze chwilę potrwać. "Najpierw będziemy analizować jego kondycję fizyczną i wprowadzać go do gry stopniowo, aby nie ryzykować jego zdrowia. Mamy nadzieję, że Wilfredo zagra na początku sezonu" - stwierdził Botti.

Leon brał udział w towarzyskim turnieju Bogdanka Volley Cup w Lublinie, gdzie obserwował rozgrywki z ławki rezerwowych. Udzielił jednak wielu cennych wskazówek swoim kolegom, jak podkreślił kapitan Bogdanki, Marcin Komenda. "Wilfredo dzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat reakcji bloków rywali, co było dla nas niezwykle pomocne" – powiedział Komenda, dodając, że Leon jeszcze przed debiutem stał się ważnym wsparciem dla zespołu.

Co więcej, Leon nie tylko udziela wskazówek, ale również wnosi energię i radość do drużyny. "Jego obecność przynosi uśmiech. Często tańczy do muzyki latino, co rozładowuje atmosferę w drużynie" - zdradził Komenda.

Czy Wilfredo Leon odmieni losy Bogdanki LUK Lublin? Choć zespół nie jest faworytem do zdobycia medalu, to jego gracze wierzą w sukces. "Wierzymy, że razem osiągniemy świetny wynik w tym sezonie. Mamy fantastyczną grupę pod względem charakterologicznym" - podkreślił Komenda.

W międzyczasie, fani siatkówki z niecierpliwością czekają na moment, kiedy Wilfredo Leon zadebiutuje w PlusLidze, co z pewnością przyciągnie uwagę wielu kibiców oraz zwiększy zainteresowanie rozgrywkami w Polsce.