W ostatnich dniach oczy polskich kibiców są skupione na Sydney, gdzie nasza reprezentacja walczy w United Cup. "Biało-Czerwoni" spisują się znakomicie, a ogromną zasługę ma Iga Świątek, która pozostaje niepokonana w singlu oraz mikście. W czwartek zmierzą się z Wielką Brytanią o awans do półfinału.

W tym samym czasie w Brisbane odbywa się turniej rangi 500, który obfituje w niespodzianki. Wielką sensacją było odpadnięcie Darii Kasatkiny, która miała duże ambicje zdobycia punktów do rankingu WTA.

Pierwszy set meczu Kasatkiny z Poliną Kudiermietową był całkowicie jednostronny. Kasatkina zgarnęła set w bardzo dominującym stylu, nie pozwalając rywalce na zdobycie żadnego gema. Jednak w drugiej partii nastąpił niespodziewany zakręt akcji. Kudiermietowa zaskoczyła faworytkę i wygrała seta 6:2, co było szokiem dla wszystkich zgromadzonych na trybunach.

W decydującym trzecim secie, to Kasatkina ponownie objęła prowadzenie 5:2. Wydawało się, że jest na dobrej drodze do zwycięstwa, lecz Kudiermietowa nie zamierzała się poddawać. Młodsza z Rosjanek błyskawicznie wyrównała na 5:5, a następnie przełamała serwis Kasatkiny, co zakończyło mecz wielką niespodzianką.

Dla Darii Kasatkiny, która niedawno ustanowiła rekord dekady z 27 wygranymi meczami, ta porażka musi być ogromnym rozczarowaniem. Faworytka turnieju nie zamierza jednak rezygnować z walki o kolejne tytuły. Już wkrótce będzie miała okazję do rehabilitacji oraz udowodnienia swojej wartości na korcie.

Fani tenisa z pewnością będą śledzić, jak potoczy się dalsza część turnieju, a także jak Kasatkina poradzi sobie w nadchodzących zmaganiach.