Grudzień i styczeń to dla zespołu Zakopower czas intensywnej pracy, pełen koncertów i świątecznych występów, które przyciągają tłumy fanów. Niestety, w drugiej połowie grudnia fani dowiedzieli się zaledwie kilka godzin przed koncertem w Lublinie, że występ nie odbędzie się. Powodem są poważne problemy zdrowotne lidera zespołu, Sebastiana Karpiela-Bułecki.

Muzycy poinformowali, że "gardło odmówiło posłuszeństwa", co wymusiło odwołanie występu. "Niestety, nie spotkamy się dzisiaj w Lublinie" – napisano w oficjalnym oświadczeniu zespołu.

Gdy wydawało się, że Sebastian wraca do zdrowia, zespół opublikował kolejne oświadczenie, informując o konieczności odwołania kolędowania zaplanowanego na 7 stycznia w Warszawie. To kolejny sygnał, że jego problemy zdrowotne nadal się utrzymują. Muzycy ujawnili, że Sebastian zmaga się z poważną infekcją, która odbiera mu głos.

"Bardzo nam przykro, nie zagramy dzisiaj kolęd w Scenie Relax. Sezon grypowy daje się nam we znaki, a infekcja rozłożyła Sebastiana na tyle, że nie jest w stanie wydobyć głosu. Kuruje się, aby móc wystąpić na kolejnych koncertach" – czytamy w komunikacie zespołu, który pojawił się w mediach społecznościowych.

Dobrą wiadomością jest to, że bilety na odwołany koncert zachowują ważność, a nowa data to 31 stycznia. Zespół ma nadzieję, że fani będą mogli ponownie się spotkać: "Wszystkie bilety zachowują swoją ważność. Będzie nam bardzo miło, jeśli zobaczymy się w komplecie na koniec miesiąca. Zdrowia i do zobaczenia!".

Ta sytuacja niestety nasuwa pytania o stan zdrowia Sebastiana Karpiela-Bułecki. Warto zauważyć, że zespół Zakopower to nie tylko zespół muzyczny, ale również ważny element polskiej kultury góralskiej. Fani trzymają kciuki za szybki powrót lidera na scenę, a media spekulują, jak długo jeszcze będzie musiał zmagać się z tymi problemami zdrowotnymi. Wspierajmy go w trudnych chwilach i miejmy nadzieję na rychły powrót do koncertowania!