Czy wulkan Yellowstone wkrótce wybuchnie? Alarmujące badania nad magmą!
2025-01-08
Autor: Magdalena
Wulkan Yellowstone znów daje o sobie znać! W słynnym parku narodowym w USA wzrosła liczba wstrząsów sejsmicznych, a gejzery wybuchają jak nigdy wcześniej, wywołując niepokój wśród turystów i ekspertów. Czy zbliżamy się do erupcji superwulkanu, która mogłaby wywołać globalną katastrofę? Nowe badania opublikowane w renomowanym czasopiśmie „Nature” rzucają nieco światła na obecne ruchy magmy w kalderze Yellowstone.
Kaldera Yellowstone to olbrzymia struktura o wymiarach 55 na 80 km, która uformowała się w wyniku trzech potężnych erupcji mających miejsce 2,1 mln, 1,3 mln oraz 640 tys. lat temu. Każda z tych erupcji miała 8. stopień w skali VEI (Volcanic Explosivity Index). Czy czwarta erupcja jest nieunikniona? Geolodzy przeprowadzili badania, które ujawniają nowe informacje na temat aktywności tego niezwykle potężnego wulkanu.
Odkryto, że pod terenami Yellowstone znajduje się aż siedem regionów o dużej zawartości magmy, z których niektóre są połączone i wzajemnie się zasilają. Magma ta sięga głęboko do granicy między skorupą a płaszczem Ziemi. Zespół sejsmologów pod kierownictwem Niny Bennington z amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) stwierdził, że magma pod Yellowstone przemieszcza się prawdopodobnie w kierunku północno-wschodnim, co może sugerować nadchodzącą aktywność wulkaniczną w tym rejonie. Warto jednak zauważyć, że w zachodnich obszarach kaldery aktywność ta może słabnąć.
Jednym z najciekawszych punktów badawczych okazał się północny wschód kaldery, gdzie zidentyfikowano ogromne złoża magmy bazaltowej, które ogrzewają komory magmy ryolitowej w górnych warstwach skorupy. Te złoża są znaczące, gdyż zawierają od 388 do 489 kilometrów sześciennych materiału, co stanowi potężne zagrożenie w przypadku erupcji.
Czy możemy przewidzieć, kiedy Yellowstone wybuchnie? Naukowcy twierdzą, że przyszła erupcja ryolitowa przesunęła się w kierunku północno-wschodnim, ale możliwe jest, że wciąż brakuje nam precyzyjnych danych, które pomogłyby w dokładnych prognozach. Co ciekawe, wielu ekspertów jest zgodnych, że erupcja Yellowstone jest nieunikniona, ale narastająca aktywność wulkanu może opóźniać ten proces o setki, a nawet tysiące lat. Ostatnie badania z 2021 roku sugerują, że wiele erupcji w przeszłości miało charakter nagły, co tylko zwiększa niepewność co do przyszłości.
Niektórzy naukowcy, jak Derek Schutt z Colorado State University, przewidują, że wulkan Yellowstone może wkrótce zacząć maleć w aktywności, a istnieje nawet szansa, że może on w przyszłości wygasnąć.
Jednak, co by się stało, gdyby do erupcji jednak doszło? Scenariusz jest przerażający - do atmosfery trafiłoby 2 miliardy ton siarki oraz tysiące kilometrów sześciennych skał i popiołu wulkanicznego. Cała powierzchnia USA mogłaby zostać pokryta popiołem, a Stany Idaho, Montana i Wyoming mogłyby zniknąć pod metrową warstwą pyłu. W globalnej skali ograniczyłoby to docieranie promieni słonecznych na Ziemię, prowadząc do katastrofalnych zmian klimatycznych, upadku rolnictwa, a w konsekwencji - głodu i możliwego końca naszej cywilizacji.
Na szczęście, badania sugerują, że erupcja może być tak oddalona, że nasza cywilizacja nie będzie musiała jej doświadczyć. Niezależnie od tego, czy obawy są uzasadnione, jedno jest pewne - należy śledzić rozwój sytuacji na Yellowstone, bo każda chwila może być decydująca!