Samsung Galaxy S25 Ultra zbliża się wielkimi krokami i mimo że przynosi obiecujące zmiany, nie jestem przekonany, czy stanie się moim nowym telefonem.

Jedną z największych wad poprzednich modeli, które wytykałem, była niewystarczająca ilość pamięci operacyjnej. Na szczęście, według doniesień od leaksterów, nowy model ma zyskać opcję 16 GB RAM, co zdecydowanie podnosi jego atrakcyjność. Osoby świadome, jak ważny jest RAM w codziennym użytkowaniu urządzenia, mogą odetchnąć z ulgą.

Jednak to nie koniec zmian. Choć Samsung zapowiada wprowadzenie najlepszych technologii, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że pojemność baterii, wynosząca 5000 mAh, jest dość przeciętna w obliczu rosnącej konkurencji. Inne marki, takie jak OnePlus, oferują już smartfony z akumulatorami o pojemności ~6000 mAh i wyższym tempem ładowania, co stawia Samsunga w niezbyt korzystnym świetle.

Zważając na cały ekosystem technologii, warto zauważyć, że wiele osób decyduje się na zakup telefonów nie tylko na podstawie specyfikacji, ale także na podstawie marki i jej reputacji. Samsung, jako jeden z liderów branży, ma możliwość wywrócenia rynku do góry nogami, ale czy rzeczywiście wykorzysta swoje możliwości?

Mimo wszystko, realia rynku smartfonów w 2025 roku będą wymagały od producentów stworzenia urządzeń, które nie tylko spełnią oczekiwania, ale je przewyższą. Osobiście będę czekał, aby zobaczyć, czy Samsung podejdzie do tego wyzwania z odpowiednią determinacją.

Podsumowując, Galaxy S25 Ultra ma potencjał, ale jedno jest pewne – nowe rozwiązania muszą iść w parze z innowacjami, jeśli Samsung chce pozostać w czołówce.