Finanse

Rząd Tuska wprowadza rewolucyjny podatek! Jakie konsekwencje czekają Polaków?

2024-11-10

Autor: Katarzyna

Polska wciąż zwleka z wprowadzeniem unijnego podatku od wielkich korporacji, mimo że decyzja zapadła już jakiś czas temu.

Globalny CIT to nowy podatek, który ma na celu zabezpieczenie dochodów budżetowych z opodatkowania dużych przedsiębiorstw. Zgodnie z jego założeniem, wszystkie firmy osiągające roczne przychody przekraczające 750 milionów euro będą zobowiązane do zapłaty 15% podatku, jeśli ich efektywna stawka w danym kraju będzie niższa. Oznacza to, że nawet jeśli firmy będą próbowały uciekać w raj podatkowy, zapłacą wymaganą stawkę podatku.

Początkowo Polska miała wprowadzić Globalny CIT na początku 2024 roku, jednak proces ten został opóźniony. Unia Europejska zdecydowała się skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE, ponieważ nasz kraj nie wypełnił zobowiązania. Ministerstwo Rozwoju i Technologii ogłosiło, że podatek wejdzie w życie na początku 2025 roku. Istnieje jednak duże ryzyko, że koszty tego podatku ostatecznie poniosą Polacy.

W ramach pakietu, firmy dotknięte Globalnym CIT-em mają otrzymywać tzw. "granty podatkowe", których celem jest rekompensata za nowy podatek. Oznacza to, że to właśnie podatnicy pokryją tę zmianę. Dlaczego? Ponieważ granty będą wypłacane z budżetu, co skutkować będzie obciążeniem obywateli.

Słowa Macieja Żukowskiego, dyrektora departamentu rozwoju inwestycji w MRiT, wskazują na obawy rządu: "Wprowadzenie podatku może zniechęcić zagranicznych inwestorów". Rząd zatem postanowił opóźnić wprowadzenie podatku i dopracować szczegóły, aby nie doprowadzić do masowego odpływu kapitału z naszego kraju.

Warto jednak zauważyć, że taki ruch może również oznaczać ograniczenie dochodów budżetowych w dłuższej perspektywie. Po przeliczeniu wszystkich kosztów, Polacy mogą się spodziewać dodatkowych obciążeń, które zapewne odbiją się negatywnie na jakości życia obywateli.

Czy rząd planuje wprowadzenie jakichkolwiek zabezpieczeń dla obywateli, aby zminimalizować skutki finansowe zmian? To pytanie pozostaje otwarte.