Rosyjski oligarcha Władimir Gusiński szokuje oświadczeniem, w którym twierdzi, że jego tygodniowe wydatki wynoszą zaledwie 4990 dolarów. W szczegółach wskazuje, że wynajęcie domu w Izraelu pochłania 2308 dolarów, artykuły spożywcze kosztują 750 dolarów, a jego inne wydatki, takie jak ulepszenia do domu, koszty utrzymania samochodu, lekarstwa i paliwo, wynoszą łącznie setki dolarów. Gusiński ujawnia także, że jego dwie firmy - News Ru Israel LTD i New Media Holding LLC - znajdują się w trakcie postępowania upadłościowego.

Lista wierzycieli jest równie zatrważająca. Długi wobec byłego dyrektora Gazprom-Media, Nikołaja Senkiewicza, wynoszą 1,35 miliona dolarów, a inne kwoty, w tym 500 tysięcy dolarów dla Anatolija Czubajsa, dostrzegają, jak poważna jest sytuacja finansowa Gusińskiego. Na liście długów znajdują się także m.in. biznesmen Maks Barski z kwotą 480 tysięcy dolarów oraz były współwłaściciel Jukosu, Leonid Niewzlin, który domaga się 220 tysięcy dolarów.

Dodatkowo, Gusiński został oskarżony przez Mikhaila Borszewskiego, byłego szefa Inter TV, o niespłacenie 500 tysięcy dolarów za zaległości oraz przez American Express o niespłacone długi na kartach kredytowych. Warto również zaznaczyć, że Gusiński stara się uniknąć spłat na kwotę 10 milionów dolarów wobec banku oligarchy Vladimira Jewtuszenkowa poprzez 'podziemne programy'.

Problemy finansowe były negatywnie związane z jego osobistym życiem – naświetlono w mediach spekulacje, że rozwód mogły przyczynić się do jego trudności. W latach 90-tych Gusiński był jednym z najbogatszych ludzi w Rosji, tworząc takie imperia medialne jak NTV i Echo Moskwy. W 2010 roku jego majątek wyceniano na 400 milionów dolarów, co pokazuje drastyczny spadek jego finansowej potęgi.

Czy to koniec imperium Gusińskiego? A może czeka go powrót na szczyt? Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o zawirowaniach w świecie rosyjskich oligarchów!