Zrewolucjonizowane leczenie chorób mózgu

Naukowcy z Oksfordu oraz University College London dokonali przełomu w neurologii! Opracowali nowatorski hełm, który pozwala na niezwykle precyzyjne oddziaływanie na struktury mózgu – aż 1000 razy dokładniej niż dotychczasowe metody. Ta technologia ma potencjał, by zrewolucjonizować leczenie takich schorzeń jak choroba Parkinsona, eliminując potrzebę inwazyjnej chirurgii.

Niesamowita precyzja działania

W trakcie testów na siedmiu uczestnikach, z zastosowaniem nowatorskiego kasku, udało się precyzyjnie dotrzeć do jądra ciała kolankowatego bocznego. To kluczowa część mózgu odpowiedzialna za przetwarzanie informacji wzrokowych. Wynik? Zmniejszona aktywność kory wzrokowej – to realny efekt, który świadczy o niesamowitych możliwościach tej technologii.

Nowe nadzieje dla pacjentów z chorobami mózgu

To jednak nie wszystko! Hełm ma potencjał, by stać się wsparciem w terapii depresji, zespołu Tourette'a, przewlekłego bólu, choroby Alzheimera czy uzależnień. Wszystko to bez ryzykownych zabiegów. Choć nowy wynalazek jest opisywany przez uczestników testów jako "masywny i klaustrofobiczny", to i tak stanowi ogromny krok naprzód w kierunku mniej inwazyjnych terapii.

Technologia przyszłości z AI

Hełm zawiera aż 256 źródeł ultradźwięków i wkrótce może działać samodzielnie dzięki wsparciu sztucznej inteligencji, eliminując potrzebę korzystania z rezonansu magnetycznego. Profesor Charlotte Stagg z Oksfordu, która pracowała nad projektem przez ponad dekadę, nie kryje entuzjazmu: "Kiedy to zaczynaliśmy, byłam w ciąży z córką. Dziś ma 12 lat. Mam nadzieję, że pierwsze kliniczne zastosowania zobaczymy już niedługo!"

Nowa era w neuronauce?

Eksperci nazywają ten wynalazek "fundamentalnym kamieniem milowym w neuronauce". Badania będą kontynuowane, tym razem skupią się na obszarach mózgu związanych z kontrolą ruchów, schizofrenią oraz przewlekłym bólem. W dłuższej perspektywie ultradźwiękowy hełm ma potencjał, by całkowicie zmienić oblicze medycyny – zastępując wszczepiane implanty, ograniczając ryzyko i koszty, a przede wszystkim dając pacjentom szansę na skuteczną terapię bez chirurgicznych ingerencji.