Virgil van Dijk na celowniku Realu Madryt

Virgil van Dijk, kluczowy obrońca Liverpoolu, jest jednym z piłkarzy, których kontrakty wygasają w 2025 roku. W ostatnim czasie pojawiły się spekulacje na temat możliwego transferu Holendra do Realu Madryt, jednak sytuacja zaczyna się wyjaśniać.

Problemy Liverpoolu z przedłużeniem umów

Zarząd Liverpoolu z niepokojem szykuje się na trudne negocjacje dotyczące przedłużenia umów z kluczowymi zawodnikami. Oprócz Van Dijka, również Mohamed Salah i Trent Alexander-Arnold będą musieli się zmierzyć z kwestią przyszłości, gdyż ich kontrakty również kończą się w ciągu niespełna półtora roku.

Transfer Van Dijka mało prawdopodobny

Pojawiły się informacje, że Van Dijk znalazł się na celowniku „Królewskich”, którzy chcieliby powtórzyć schemat transferowy zastosowany przy przeprowadzce Kyliana Mbappé czy Antonio Rüdigera, starając się pozyskać cennego piłkarza za darmo. Jednak według doniesień hiszpańskiego dziennika „Marca”, transfer jest mało prawdopodobny.

Plany transferowe Realu Madryt

- Van Dijk jest niezwykle szanowany, ale Real Madryt nie uwzględnia jego osoby w swoich planach transferowych. Klub nie postrzega go jako istotnego wzmocnienia na nadchodzący sezon - podkreśla gazeta.

Inne cele transferowe Królewskich

„Królewscy” skupiają się na innych targetach, a w szczególności rozważają zakup środkowego obrońcy o innej charakterystyce. Co więcej, Real Madryt zerknął również na swoich młodych piłkarzy.

Zainteresowanie Trentem Alexanderem-Arnoldem

W kontekście transferów, Real Madryt wykazuje zainteresowanie Trentem Alexanderem-Arnoldem. Między klubami nawiązały się już pierwsze kontakty odnośnie do transferu reprezentanta Anglii. Według nieoficjalnych źródeł, transfer ten można uznać za jak najbardziej realny.

Przyszłość Liverpoolu w obliczu transferów

Jeśli Real Madryt zdecyduje się na ruch w kierunku Alexander-Arnolda, może to oznaczać poważne zmiany w defensywie klubu, który stara się przebudować drużynę na nadchodzące sezony. Czy Liverpool będzie w stanie zatrzymać swoich kluczowych graczy? Czas pokaże!