Kraj

Przerażające dane: Polski spadek populacji z roku na rok!

2025-01-25

Autor: Jan

Według prognoz ZUS, populacja Polski ma zmniejszyć się z około 37,47 miliona w 2024 roku do 36,57 miliona osób w 2029 roku. Ostateczne dane o liczbie ludności poznamy w nadchodzących miesiącach, ale już teraz alarmujący trend jest widoczny.

Warto zaznaczyć, że wskaźnik dzietności, mimo że w latach 2015-2017 wzrósł do poziomu 1,45, w 2023 roku spadł do zaledwie 1,16. Prognozy na 2024 rok sugerują, że wskaźnik ten może pozostać na podobnym lub niższym poziomie, co oznacza, że Polacy niechętnie decydują się na powiększenie rodzin. Niepokojący jest fakt, że według szacunków Ministerstwa Finansów, w latach 2024-2029 populacja Polski spadnie o około 900 tysięcy osób, co w dłuższej perspektywie może mieć dramatyczne skutki dla rynku pracy oraz systemu emerytalnego.

Obserwując demograficzne zmiany, zauważamy, że z każdym rokiem zmniejsza się liczba osób w wieku produkcyjnym, podczas gdy rośnie populacja osób w wieku poprodukcyjnym. W 2029 roku liczba dzieci w wieku 0-17 lat może być mniejsza aż o 636 tysięcy w porównaniu do roku 2024, a ogólny odsetek osób w wieku przedprodukcyjnym w całej populacji spadnie z 18,1% do 16,8%.

Co więcej, liczba osób w wieku produkcyjnym (18-64 lata) również wykazuje trend spadkowy, osiągając w 2029 roku ponad 600 tysięcy mniej niż w 2024 roku. Z kolei liczba osób starszych (60+) wzrośnie o ponad 350 tysięcy, co prowadzi do sytuacji, w której polskie społeczeństwo będzie się starzeć w niepokojącym tempie.

Udział osób poprodukcyjnych w populacji cały czas rośnie. W 2024 roku wyniesie on 23,7%, a w 2029 roku już 25,3%. To dramatyczna zmiana, która stawia przed Polską poważne wyzwania, szczególnie w kontekście opieki nad seniorami oraz zabezpieczeń emerytalnych.

Bez działania rządu w zakresie polityki ludnościowej i zachęcających programów wsparcia dla rodzin, przyszłość demograficzna Polski rysuje się w ciemnych barwach. Czy jesteśmy gotowi na te zmiany? Jakie kroki powinny zostać podjęte, aby zatrzymać ten niepokojący trend? Czas na debatę i konkretne działania!