Południowa Polska nadal zmaga się z poważnymi powodziami, które przynoszą ogromne zniszczenia. Mieszkańcy Nysy przygotowują się na najgorsze, a sytuacja we Wrocławiu także wymaga szczególnej uwagi. Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, w swoich oświadczeniach zwraca się do mieszkańców, apelując o odpowiedzialność i bezpieczeństwo.

"W obliczu ogłoszonego alarmu przeciwpowodziowego, z troską o wasze bezpieczeństwo, proszę o rozważenie odwołania wszystkich imprez w najbliższym czasie. Nasze służby pracują nieustannie, by zapewnić nam ochronę — śledźcie oficjalne komunikaty i stosujcie się do zaleceń. Wierzę, że wspólna siła naszej społeczności pozwoli nam przetrwać ten trudny czas" — powiedział Sutryk.

Prezes Betard Sparty Wrocław, Andrzej Rusko, również odniósł się do sytuacji, zwracając uwagę na to, jak istotne jest bezpieczeństwo mieszkańców, nie tylko sportowców. "Sytuacja we Wrocławiu jest zbyt poważna, abyśmy mogli myśleć o odbyciu meczów w najbliższych dniach. Wycofanie się z planowanych imprez jest kluczowe" — dodał.

Przypomina, że w 1997 roku miasto również borykało się z powSznościami, które przyniosły ogromne straty. "Pamiętam te okropności, a obecne zniszczenia w Głuchołazach i Nysie przypominają mi tamten czas. Ludzie muszą docenić wagę sytuacji i dbać o swoje bezpieczeństwo" — podkreślił Rusko.

Ponadto, rząd ogłosił stan klęski żywiołowej w obszarach Dolnośląskiego, Opolskiego i Śląskiego, co znacznie wpłynie na dostępność służb oraz organizację lokalnych wydarzeń. Wszyscy mieszkańcy powinni być czujni i dostosowywać swoje plany do aktualnych warunków. Służby kryzysowe są w ciągłym kontakcie z mieszkańcami, a komunikaty o sytuacji będą regularnie aktualizowane.