Rok 2025 zapowiada się jako kluczowy dla Donalda Tuska, zarówno w kontekście polityki krajowej, jak i europejskiej, według francuskiego dziennika "Le Monde". Przypomniano, że polska prezydencja przypadnie na czas wyborów prezydenckich w Polsce, które zaplanowane są na maj. To połączenie może przynieść zagrożenie, że przewodnictwo Warszawy w Radzie Unii Europejskiej stanie się narzędziem w kampanii wyborczej Tuskowego obozu.

"Aby zrealizować swoje projekty, Tusk musi zdobyć urząd prezydenta. W tym kontekście prezydencja w UE może posłużyć jako wizytówka jego proeuropejskich postulatów przed wyborami" - pisze gazeta.

"Le Monde" zauważa również, że nie zawsze jest zgodny z konsensusem unijnym w kluczowych kwestiach, takich jak polityka klimatyczna oraz migracyjna. W grudniu rząd Koalicji 15 Października przyjął nowelizację ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony międzynarodowej, co ostatecznie uzyskało aprobatę instytucji unijnych, wskazując na duże wpływy Tuska w Brukseli.

Francuskie źródło wskazuje na mocne relacje Tuska z nowym komisarzem ds. budżetu, Piotrem Serafinem, oraz na jego wiarygodność w zakresie obronności, co ma istotne znaczenie biorąc pod uwagę wysokie wydatki Polski w tej dziedzinie.

Ekspertka Caroline Loyer, w wywiadzie dla francuskiej stacji BFM TV, stwierdziła, że głównym priorytetem polskiej prezydencji będzie odbudowa jedności Unii oraz ożywienie nastrojów proeuropejskich. "Ludzie pragną bezpieczeństwa w wielu aspektach, w tym informacyjnym, energetycznym i obronnym, co zyskuje szczególne znaczenie od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę" - wyjaśnia.

Warszawa planuje również poszukiwania nowych metod finansowania unijnej obronności, choć emisja wspólnego długu w tym celu może napotkać opór ze strony niektórych krajów członkowskich, takich jak Niemcy czy Holandia.

Jednym z kluczowych działań Polskiej prezydencji będzie także wsparcie dla rozszerzenia Unii o Ukrainę, Mołdawię i Gruzję, co przyciąga uwagę w kontekście uniezależnienia Europy od rosyjskich surowców energetycznych. Dodatkowo, Polska będzie musiała zmierzyć się z wyzwaniami związanymi z nową prezydenturą Donalda Trumpa, co może prowadzić do obaw o zmniejszenie wsparcia dla Ukrainy oraz ryzyko wybuchu wojny handlowej z USA.

Z drugiej strony, włoski dziennik "Corriere della Sera" podkreśla, że Tusk może być dla Ukrainy "najlepszym możliwym przyjacielem", różniącym się diametralnie od swojego węgierskiego poprzednika, Viktora Orbana. Ceremonia inauguracji polskiej prezydencji odbędzie się 9 stycznia w Gdańsku i ma na celu dodanie otuchy Ukrainie. W kontekście kryzysów politycznych w Niemczech i Francji, Warszawa ma szansę zrealizować swoje ambicje i przejąć skuteczne przywództwo w Unii.