Kraj

Premier Tusk pod bombą: Co naprawdę wydarzyło się w Lęborku?

2025-01-20

Autor: Anna

Podczas wiecu wyborczego w Lęborku, Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta, odpowiedział na pytania zgromadzonych sympatyków, które zaskoczyły wielu. Jeden z uczestników zasugerował, że po ewentualnym zwycięstwie Nawrockiego, rząd może poszukiwać sposobów na unieważnienie wyborów prezydenckich.

– Ten człowiek [Donald Tusk – przyp. red.] nie ma nic do stracenia i zrobi wszystko, aby pan nie został prezydentem – stwierdził w zgromadzeniu jeden z mężczyzn, co wywołało natychmiastową reakcję tysięcy zgromadzonych.

Tłum zaczął skandować hasło "nie bać Tuska", które wcześniej stało się swego rodzaju symbolem opozycji wobec Donalda Tuska. To kontrowersyjne hasło, nawiązujące do bardziej wulgarnych okrzyków, zyskało popularność wśród zwolenników Prawa i Sprawiedliwości (PiS).

Donald Tusk sam zareagował na całe zajście, publikując wpis w mediach społecznościowych, w którym napisał: "Nie bać Tuska? Uczciwi nie mają się czego bać". Słowa te szybko wywołały burzę w sieci, przyciągając uwagę polityków i komentatorów z różnych stron sceny politycznej.

Adrian Zandberg, kandydat partii Razem, skomentował całe zdarzenie jako "żałosne", zauważając, że nie powinno się tolerować takiego języka na spotkaniach wyborczych. Jego zdaniem, przekleństwa bywają trudne do opanowania, jednak człowiek aspirujący do bycia prezydentem nie powinien reagować w taki sposób.

Co więcej, na Twitterze wybuchła dyskusja na temat hipokryzji niektórych polityków, którzy przez lata nie zwracali uwagi na wulgarne hasła stosowane przez zwolenników opozycji, a nagle oburzyli się w obliczu własnych okrzyków.

Filip Memches zauważył: "Na chamstwo nie warto się ścigać, ale reakcje na tę sytuację są absurdalne, biorąc pod uwagę, że ci sami krytycy zgromadzenia nawołujący do oburzenia, nie mieli problemu ze znieważającymi okrzykami na wiecach opozycji."

Wydarzenia w Lęborku pokazują, jak emocje potrafią zdominować polityczną debatę w Polsce. Zmieniające się hasła i reakcje na nie mogą równie dobrze odzwierciedlać nastroje społeczne, jak i strategiczne działania polityków.