Polski producent autobusów w kryzysie: Czy stracimy miejsca pracy tuż przed świętami?
2024-12-23
Autor: Ewa
Produkcja w polskiej firmie ARP E-Vehicles stanęła w miejscu z powodu problemów finansowych. Pracownicy nie otrzymali wynagrodzenia za listopad, co wywołało niepokój wśród załogi, która teraz obawia się o swoją przyszłość. Natalia Barcz, zastępca kierownika działu marketingu, martwi się sytuacją: „Jesteśmy trochę bezbronni. Czekamy na decyzję głównego zarządu ARP, czy będą nas dalej finansować i czy będziemy mogli kontynuować produkcję autobusów, które w 60% składają się z polskich komponentów.”
Jak donosi agencja, zwolnienia grupowe mogą być na horyzoncie, a decyzje w tej sprawie, mimo że jeszcze nie zapadły, wywołują duże obawy wśród pracowników. W powiatowym urzędzie pracy złożono informację o możliwości zwolnień, co oznacza, że sytuacja stała się poważna. Dyrektor Tomasz Zawiszewski z Powiatowego Urzęd Pracy w Bydgoszczy podkreślił, że obecnie prowadzone są wstępne rozmowy z pracodawcą na ten temat, jednakże to jeszcze nie oznacza pewnych zwolnień.
Nowa prezes spółki, Alicja Hnatkowska, zapowiedziała dokładną analizę sytuacji firmy i przygotowanie planu działania, który powinien uwzględniać przyszłość spółki oraz kwestie zatrudnienia. Warto zaznaczyć, że ARP E-Vehicles, mimo obecnych trudności, ma na swoim koncie produkcję 20 nowoczesnych autobusów elektrycznych, które trafiły m.in. do Zielonej Góry, Bełchatowa i Mrągowa.
Co więcej, niepewność finansowa wpływa nie tylko na pracowników, ale także na lokalne społeczności, które liczyły na korzyści płynące z rozwoju polskiej produkcji pojazdów elektrycznych. Czy ARP E-Vehicles znajdzie sposób na poprawę sytuacji? Czy możemy spodziewać się dalszych zwolnień tuż przed świętami? Zarząd firmy zapewnia, że będą robić wszystko, co w ich mocy, aby uratować miejsca pracy i kontynuować produkcję, co w erze rosnącej troski o środowisko przyciąga uwagę społeczności lokalnych oraz mediów.