Finanse

Polska zapowiada zaostrzenie sankcji energetycznych wobec Rosji – Czy to naprawdę ma sens?

2024-12-27

Autor: Magdalena

Polska planuje wykorzystać swoją prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, która rozpocznie się 1 stycznia 2025 roku, aby zwiększyć przejrzystość w handlu surowcami energetycznymi z Rosją. Rząd Donalda Tuska chce wprowadzić nowe ograniczenia dotyczące importu skroplonego gazu ziemnego (LNG) oraz technologii jądrowych, w związku z rosnącą zależnością Unii od rosyjskich surowców. Z informacji przekazanych przez Politico wynika, że strategia ta ma na celu maksymalne ograniczenie wszelkich form energetycznej współpracy z Moskwą.

W rozmowie z dziennikarzami Włodzimierz Własiuk, koordynator ds. sankcji i doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, wyraził wysokie oczekiwania wobec polskiej prezydencji. Podkreślił również, że bliska współpraca między Polakami a Ukraińcami jest kluczowa dla przyszłości obu krajów, zwłaszcza w obliczu niestabilnej sytuacji geopolitycznej.

W nowym okresie, planowane jest wprowadzenie unijnych restrykcji dotyczących reeksportu rosyjskiego LNG. W pierwszym kwartale 2025 roku kraje członkowskie będą zobowiązane do blokowania odsprzedaży gazu ziemnego, który przepływa przez ich porty. Belgia i Francja, które są kluczowymi hubami tego handlu, już zadeklarowały gotowość do wdrożenia nowych zasad.

Minister energii Belgii, Tinne Van der Straeten, wskazała na potrzebę większej przejrzystości w kwestii pochodzenia importowanych paliw. Jej kraj przedstawił propozycję dokumentu, który zostanie poddany ocenie podczas polskiej prezydencji. Rozmowy dotyczące nowej polityki energetycznej Unii mają więc szansę na przyniesienie realnych zmian.

Jednak wprowadzenie nowych ograniczeń w handlu z Rosją może napotkać poważne przeszkody. Przykładem jest stanowisko Węgier, których premier Viktor Orbán zapowiedział sprzeciw wobec nowych regulacji, zwłaszcza w kontekście energetyki jądrowej. Budapeszt ma bowiem podpisaną umowę z rosyjskim koncernem Rosatom na rozbudowę elektrowni jądrowej Paks, co zacieśnia jego związki z Moskwą na kolejne dekady.

Ekspertka ds. sankcji z Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych, Maria Shagina, zwróciła uwagę na fakt, że polska prezydencja stwarza możliwość zaostrzenia sankcji, mimo że największym problemem pozostaje brak jasno określonego celu końcowego. Jak zauważa, "sankcje są nakładane w sposób reaktywny i stopniowy, gdy Rosja przekracza kolejną czerwoną linię". To sprawia, że efektywność obecnych działań może być ograniczona.

W sytuacji, gdy Europa stara się uniezależnić od rosyjskich surowców, kluczowe staje się wsparcie i solidarność między państwami członkowskimi Unii. Czy Polska zdoła zrealizować swoją ambicję i wpłynąć na zmianę polityki energetycznej Europy? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – nadchodzące miesiące będą kluczowe dla przyszłości energetycznej całej Europy.