Sport

Polak w specjalnej jednostce w USA. Paweł Wolak zarabia krocie na służbie

2025-04-03

Autor: Katarzyna

Paweł Wolak, były zawodowy pięściarz, obecnie pracuje jako funkcjonariusz w specjalnej jednostce ESU (Emergency Services Unit). Mimo intensywnej pracy, nie zapomina o swojej pasji do sportów walki, trenując zarówno profesjonalnych zawodników, jak i amatorów. Jego podopieczni walczą w takich ligach jak UFC czy PFL, a jeden z nich niedawno stoczył swoją pierwszą walkę w słynnym turnieju Golden Gloves.

Codziennie rano Wolak meldowała się na sali treningowej, gdzie zaangażowanie i doświadczenie pomagają mu szkolić młodych wojowników. Ma 15-letniego syna, Pawła juniora, który również trenuje zapasy. Wolak zwraca uwagę na to, że w pierwszej kolejności powinno to być dla młodego chłopaka źródłem zabawy, zanim będzie myślał o poważnym uprawianiu sportu.

Walka Wolaka na ringu zakończyła się w 2011 roku, kiedy przegrał z Delvinem Rodriguezem w Madison Square Garden, co uniemożliwiło mu dalszą karierę bokserską. Choć miał zamiar zająć się MMA, jego praca w służbie więziennej wymusiła na nim rezygnację z tego marzenia z powodu konfliktu interesów.

Od 2012 roku pracuje na Rikers Island, gdzie obsługuje najtrudniejszych przestępców. Od 2014 roku jest członkiem jednostki zajmującej się transportem niebezpiecznych więźniów, w tym znanych przestępców, takich jak Harvey Weinstein. Zajęcia w jednostce są wymagające, a Wolak i jego zespół muszą być zawsze gotowi na szybki transport.

Warto wspomnieć, że praca w służbie wiąże się z dużymi zarobkami, jednak długi czas pracy i dyspozycyjność mogą być wyzwaniem. Wolak podkreśla, że mimo dobrej pensji, mało czasu spędza z rodziną i ma ograniczone możliwości na urlopy czy wakacje. Jako funkcjonariusz ESU, Wolak ma prawo do noszenia broni, co czyni jego zadanie jeszcze bardziej odpowiedzialnym.

Praca w tej jednostce to nie tylko wysokie zarobki, ale także ogromna odpowiedzialność i stres, co sprawia, że większość dni w pracy nie jest prosta.