"Podatek imperialny". Europa na nogach z powodu Trumpa
2025-01-12
Autor: Jan
Donald Trump, prezydent elekt USA, jeszcze przed objęciem prezydentury zasugerował zwiększenie wydatków na obronność krajów NATO do 5% PKB. Podkreślił, że "jeśli kraj ma zwykłe wojsko, powinno wydawać 4%, ale w niebezpiecznych strefach to - ich wszystkich na to stać - powinno być na poziomie 5%."
Propozycja Trumpa spotkała się z ostrą reakcją w Europie, gdzie niektórzy politycy i analitycy nazywają ją "podatkiem imperialnym". Hiszpańska gazeta "La Vanguardia" wskazuje, że podczas swojej poprzedniej kadencji Trump domagał się 2% PKB na obronność. Wprowadzenie wymogu na poziomie 5% wiązałoby się z ogromnym obciążeniem finansowym dla Hiszpanii, która musiałaby przeznaczyć dodatkowe 40 miliardów euro rocznie. Dziennik zwraca uwagę, że taki ruch mógłby skutkować tym, że Stany Zjednoczone korzystałyby na wzroście europejskich wydatków poprzez zwiększone zamówienia na amerykańskie uzbrojenie.
Kolejne hiszpańskie medium, "El Pais", przestrzega, że poszczególne europejskie państwa powinny unikać indywidualnych rozmów z Trumpem, ponieważ mogą na tym ucierpieć. Przypomniano, że Trump nie przywiązuje wagi do międzynarodowych umów, co podważa jego wiarygodność na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście negocjacji z Rosją.
Eksperci zauważają, że Trumpowa wizja zwiększenia wydatków obronnych o 5% PKB może być w rzeczywistości poza zasięgiem wielu krajów. Polska, która w 2024 roku osiągnie 4,12% PKB wydatków na obronność, planuje na ten rok przeznaczyć 4,7%. Państwa takie jak Estonia planują 3,7%, a Stany Zjednoczone wydają 3,4% PKB.
Wielu polityków w Europie uważa żądanie Trumpa za nierealistyczne. Minister obrony Włoch, Guido Crosetto, przyznał, że cel 5% jest niemożliwy do osiągnięcia w obecnych warunkach. Kanclerz Niemiec podkreślił, że NATO musi zwiększać swoje zdolności obronne, ale nie podał konkretnych proporcji.
W kontekście szerszych działań NATO, sekretarz generalny Mark Rutte wyraził pragnienie, żeby Europejczycy mieli łatwiejszy dostęp do amerykańskiego sprzętu wojskowego, zwracając uwagę na restrykcyjne przepisy eksportowe USA.
Obawy związane z hiszpańskim i europejskim podejściem do wzrastających wydatków na obronność potęgują niepewność na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w obliczu rosnącej agresywności Rosji w Ukrainie i rosnącego napięcia w Azji związku z działaniami Chin. Europa staje przed trudnym zadaniem przemyślenia swoich wydatków obronnych w kontekście zmian geopolitycznych i potrzeb zabezpieczenia swojego terytorium.