Rozrywka

Ostatnie godziny życia Kamila Durczoka: dramatyczne szczegóły z walki z chorobą i alkoholem

2024-11-16

Autor: Jan

Śmierć Kamila Durczoka wstrząsnęła tysiącami jego fanów i widzów. Były szef redakcji "Faktów" zmarł w wyniku ciężkiej choroby oraz zatrzymania krążenia, co zaskoczyło wielu, którzy pamiętają go jako charyzmatycznego dziennikarza. W wywiadzie dla "Fashion Magazine" była żona Kamila, Marianna Dufek, podzieliła się wspomnieniami o ostatnich chwilach życia swojego byłego męża.

Dominik Durczok, brat zmarłego dziennikarza, również podjął się trudnej rozmowy na temat walki Kamila z uzależnieniem od alkoholu. W wywiadzie dla "Faktu" wyjaśnił: "Kamil zmagał się z tą chorobą przez długi czas. Bywały lepsze i gorsze dni, ale to nie była kwestia genetyki. Gdy tylko postawiono diagnozę, podjął różne próby leczenia." Wspomniał też o wsparciu ze strony księdza Brząkalika, duszpasterza trzeźwości.

W ostatnich miesiącach życia Kamil Durczok rozważał przeszczep wątroby, jednak początkowo wahał się przed podjęciem decyzji. Ostatecznie, jak relacjonował jego brat, podjął tę szansę i przez miesiąc przebywał w zamkniętym ośrodku, gdzie miał nadzieję na powrót do zdrowia. "W ostatnim wywiadzie mówił, że można się odbić od dna i dążyć ku górze. Wierzył w swoją aplikację internetową 'Durczokracja', którą traktował jako sposób na powrót do aktywności zawodowej, ale niestety, życie potoczyło się inaczej" – dodał Dominik.

Ostatnie dni życia Kamila były niełatwe. Jego stan zdrowia uległ gwałtownemu pogorszeniu, a Dominik opisał dramatyczne chwile, które im towarzyszyły. "Miałem świadomość, jak poważna jest jego choroba, ale nie spodziewałem się, że to wszystko wydarzy się tak szybko. Kiedy 15 listopada zawiozłem go do szpitala, myślałem, że lekarze pomogą mu po raz kolejny. Niestety, tak się nie stało" – powiedział Dominik.

W dniach przed śmiercią lekarze informowali rodzinę o ciężkim stanie Kamila. "Byłem informowany, że jego stan jest bardzo krytyczny. Musiałem być gotowy na wszystko, bo sytuacja była naprawdę dramatyczna. W nocy z 15 na 16 listopada dwukrotnie go reanimowano. O 6:02 rano zadzwonili ze szpitala z tragicznymi wieściami" – relacjonował Dominik Durczok.

Kamil Durczok pozostawił po sobie niezatarte ślady w polskim dziennikarstwie, a jego walka z chorobą pozostaje smutnym przypomnieniem o przemijaniu czasu i kruchości ludzkiego życia. Wspomnienia o nim wciąż żyją nie tylko w sercach najbliższych, ale także w umysłach tych, którzy pamiętają jego pasję i zaangażowanie.