Nowe szczegóły katastrofy samolotu pasażerskiego w Korei Południowej, które szokują swym przebiegiem!
2025-01-11
Autor: Piotr
Katastrofa samolotu pasażerskiego Jeju Air, która miała miejsce 29 grudnia na południu Korei, wstrząsnęła nie tylko lokalną społecznością, ale także całym światem. W momencie, gdy samolot lądował bez otwartych podwozi, uderzył w betonową konstrukcję na końcu pasa startowego, co doprowadziło do pożaru, który natychmiast wybuchł. Spośród 181 osób na pokładzie, tylko dwie zostały uratowane, co wywołuje falę niedowierzania i żalu.
Według informacji przekazanych przez amerykańską Krajową Radę Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), rejestrator danych lotu (FDR) oraz rejestrator głosu w kokpicie (CVR) zatrzymały się cztery minuty przed tragicznym uderzeniem. Wcześniej wydawało się, że tylko FDR został wysłany do USA, jednak po odkryciu braków w danych, ministerstwo transportu zdecydowało o wysłaniu również CVR do analizy.
O godzinie 8.57, 6 minut przed katastrofą, kontrolerzy ruchu lotniczego ostrzegli załogę przed możliwość zderzenia z ptakami. Kapitan zareagował 2 minuty później, nadając sygnał "mayday", jednak brak rejestracji danych od godziny 8.59 stwarza znaczące trudności w dokładnym odtworzeniu wydarzeń.
Co więcej, we wtorek odkryto ptasie pióra w jednym z silników samolotu, co może wskazywać na potencjalne powiązania między sygnałem alarmowym a końcem lotu.
Ministerstwo transportu w Korei Południowej podkreśliło, że dołoży wszelkich starań, aby ustalić dokładne przyczyny katastrofy, analizując dostępne dane z czarnych skrzynek oraz z kamer lotniskowych. Choć sytuacja jest dramatyczna, rodziny ofiar czekają na prawdę, a opinia publiczna domaga się transparentności w śledztwie. Bądź na bieżąco, aby dowiedzieć się więcej o tej wstrząsającej tragedii!