Temat ograniczenia dostępności alkoholu staje się coraz bardziej palący. W dniu 8 stycznia 2023 roku na połączonych komisjach sejmowych – gospodarki i zdrowia – pojawił się nowy pomysł na walkę z problemem nadużywania alkoholu w Polsce. Posłowie intensywnie dyskutowali, jak skutecznie ograniczyć nie tylko sprzedaż, ale również konsumpcję piwa, wina i wódki.

Były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, który był częścią rządu PiS, przedstawił swoją kontrowersyjną wizję. Użył mocnych słów, stwierdzając, że „alkohol nie jest witaminą zdrowia, lecz toksyną”. Jego zdaniem, kluczowym elementem walki z problemem jest podniesienie akcyzy na napoje alkoholowe, co mogłoby wpłynąć na ich dostępność.

Co więcej, Piecha zasugerował, że po godzinie 22.00 Polska powinna stać się strefą bezalkoholową. „Nic złego nie wydarzy się, jeśli o tej porze Polacy nie będą mogli kupić alkoholu” – stwierdził, dodając, że taki zakaz mógłby obowiązywać nawet do godziny 10 rano.

W obliczu coraz większej liczby przypadków nadużywania alkoholu, propozycja ta budzi wiele emocji. Bardzo możliwe, że zmiany te wejdą w życie, gdyż resort zdrowia przewiduje już dalsze prace nad nowymi przepisami. Zgodnie z zapowiedziami, stacje benzynowe powinny być w pierwszej kolejności pozbawione możliwości sprzedaży alkoholu, ale nie tylko one. Nacisk mówiący o zamykaniu nocnych sklepów również zyskuje na znaczeniu.

Ważnym elementem nadchodzących zmian może być także zakaz promocji alkoholu oraz konieczność weryfikacji wieku przy zakupach. Nowe przepisy mają na celu zwiększenie ochrony młodzieży oraz ograniczenie dostępności trunków. Czy Polska jest gotowa na takie kontrowersyjne zmiany? Warto obserwować rozwój sytuacji, ponieważ ta dyskusja może wpłynąć na przyszłość wielu Polaków.