Prawybory w Koalicji Obywatelskiej przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi są zaplanowane na 23 listopada, a zwycięzca zostanie ogłoszony 7 grudnia w Gliwicach.

Roman Giertych, były minister edukacji, w swoim nocnym apelu wskazuje Radosława Sikorskiego jako lepszego kandydata na prezydenta. Twierdzi, że w obecnych czasach ludziom potrzebni są twardzi liderzy. "Czasy sympatycznych zwycięzców się skończyły. Kamala Harris była o wiele bardziej lubiana niż Donald Trump, a mimo to przegrała wybory. W trudnych czasach ludzie szukają mocnych przywódców", mówi Giertych.

Poseł KO krytykuje Rafała Trzaskowskiego za jego lewicowy wizerunek, podkreślając, że Sikorski ma większe szanse, ponieważ postrzegany jest jako bardziej centrowa postać. Giertych zauważa, że Trzaskowski stał się celem krytyki mediów, co może negatywnie wpłynąć na jego szanse w wyborach.

Giertych apeluje o zjednoczenie w obliczu wyborów. "Musimy wygrać wybory prezydenckie, ponieważ tylko w ten sposób możemy zapewnić praworządność i rozliczenie rządu PiS. Od decyzji Donalda Tuska zależy przyszłość Koalicji!", pisze w swoim liście do kolegów z partii.

Wskazuje również, że obaj kandydaci mają swoje silne strony, ale to Sikorski lepiej nadaje się do bezpośrednich starć wyborczych z kandydatami PiS. "Sikorski ma doświadczenie oraz twardy charakter, który jest niezbędny w tej walce. Ludzie szukają lidera, który poradzi sobie w trudnych czasach", dodaje.

Przypomina również o znaczeniu rezultatów sondaży, jednak podkreśla, że wystarczy przyjrzeć się niedawnym doświadczeniom wyborczym w USA, aby zrozumieć, że nie zawsze odzwierciedlają one rzeczywistość.

Giertych kończy swój apel prośbą o rozwagę podczas prawyborów. "Proszę, przemyślcie moje argumenty i kierujcie się tylko szansami kandydatów w drugiej turze. Od tej decyzji zależy przyszłość naszej Ojczyzny", podkreśla.

Zgodnie z planem premiera Tuska, głosowanie odbędzie się drogą elektroniczną, co ma zapewnić łatwy dostęp dla wszystkich członków Koalicji Obywatelskiej. To z pewnością ułatwi proces oraz przyczyni się do większej frekwencji wśród wyborców.