Finanse

Niewidzialne skarby Cinkciarza: Spółka chwali się potencjałem, ale gdzie są pieniądze klientów?

2025-01-10

Autor: Marek

Cinkciarz.pl, popularny kantor internetowy, znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak prokuratura ujawniła, że zablokowane środki na rachunkach bankowych nie pokrywają roszczeń klientów. Jeszcze 8 stycznia Prokuratura Regionalna w Poznaniu ogłosiła, że kwota zablokowanych środków na 328 rachunkach Cinkciarza jest niewystarczająca, aby zaspokoić roszczenia zgłoszone przez pokrzywdzonych. Do prokuratury spłynęło już 800 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, a liczba klientów kantoru szacowana jest na około 1 miliona.

W odpowiedzi, 9 stycznia, spółka opublikowała oświadczenie, w którym skrytykowała działania urzędników oraz podkreśliła swoją "ogromną aktywność, potężny potencjał" i zapewne "niewidzialne skarby". Cinkciarz.pl podtrzymuje swoją reputację jako jednej z najbardziej obiecujących firm w branży fintech, zauważając, że polskie władze nie dostrzegają jej potencjału rozwojowego.

"Zachodnie rynki rozumiały, że prawdziwa wartość firm high-tech kryje się w ich patentach i algorytmach, a nie w często archaicznych detalach finansowych. Cinkciarz.pl dysponuje tymi niewidzialnymi skarbami" - czytamy w oświadczeniu zarządu.

Jednakże, jak wynika z analizy finansowej Conotoxia Holding, właściciela Cinkciarz.pl, już za niecałe 12 miesięcy, 31 grudnia 2024 roku, spółka będzie musiała spłacić pożyczkę w wysokości 133 mln złotych. Jak dotąd zarząd nie skomentował pytań dotyczących tego długu i sposobów jego spłaty.

Cinkciarz.pl złożył również wniosek o pożyczkę od Narodowego Banku Polskiego, która miała wynieść od 100 do 500 milionów złotych, co rodzi pytania o stabilność finansową firmy.

W oświadczeniu zarząd wspomina o trzech toczących się sprawach sądowych, które łącznie opiewają na około 100 mln zł. Firma twierdzi, że nawet częściowe korzystne rozstrzygnięcia mogą przynieść wyższe przychody niż zgłoszone dotychczas roszczenia od użytkowników.

Niemniej, pozostaje pytanie: czy to plan firmy, aby pozyskać środki na spłatę klientów? Prokuratura stwierdziła, że na zablokowanych kontach nie ma wystarczających środków, aby zaspokoić roszczenia, a Cinkciarz.pl nie może działać na zasadzie rezerwy częściowej. Środki klientów powinny być przechowywane w całości na rachunkach.

Klienci czekają na wypłaty, niektórzy już od trzech miesięcy. Cinkciarz proponuje im ugody, jednak wiele osób decyduje się na kroki prawne, by zabezpieczyć swoje interesy. W tym momencie przyszłość Cinkciarza jest niepewna, a pytania o błędy w zarządzaniu czy nawet potencjalne nadużycia są na porządku dziennym. Jak zakończy się ta historia? Bankructwo, upadłość, a może restrukturyzacja? Zarząd zapewnia, że nie bierze pod uwagę opcji niewypłacalności.

Wyjątkowo gorący temat wokół Cinkciarza, który przyciągnął uwagę nie tylko mediów, ale i inwestorów, pozostawia wiele niewiadomych. Kluczowe pozostaje pytanie: ile pieniędzy klientów wciąż nie zostało wypłaconych i dlaczego? W miarę jak sprawa rozwija się w publicznej debacie, Cinkciarz.pl wydaje się zmagać z coraz większym brakiem zaufania, co może w dłuższej perspektywie wpłynąć na jego działalność.