Niesamowita historia: Wysoki rachunek za prąd na 21 tys. zł! Jak to możliwe?
2024-11-03
Autor: Michał
Kiedy zobaczyłem ten rachunek, dosłownie zaniemówiłem. To było ponad 20 tysięcy złotych od Enei. Musieliśmy go zapłacić z żoną, bo nie mieliśmy czasu ani sposobności, by wyjaśnić tę absurdalną sytuację. Nasz syn przeszedł wtedy poważną operację, więc żyliśmy w strachu i stresie, nie mogliśmy pozwolić sobie na odcięcie prądu - opowiada pan Tomasz w rozmowie z dziennikarzem.
Zielona Góra. Kosmiczne prognozy i rachunki za prąd
Mężczyzna podkreśla, że nie zgadza się na takie rozliczenia. - To jest jak państwo w państwie. Nie można w to uwierzyć - dodaje. Enea wystawiła mu rachunek za 2023 rok, który wyniósł 21 tys. zł. - Od 2019 roku mieszkamy w 100-metrowym nowym domu. Wszystko mamy ocieplone, posiadamy instalację fotowoltaiczną za 50 tysięcy złotych, kominkowe ogrzewanie z płaszczem wodnym i rekuperację. Wszystko po to, aby obniżyć koszty energii - wyjaśnia. Pan Tomasz zauważył, że w 2024 roku przewidują dla niego domowe wydatki na poziomie 4 tysięcy złotych co dwa miesiące. W latach 2019-2021 płacił 11 tys. zł, a od 2022 do 2024 roku zapłacił już 27 tys. zł, nie licząc ostatniego rachunku. - Od kilku miesięcy składamy reklamacje do Enei, chodzimy do punktów obsługi klienta. Próbowaliśmy wyjaśnić, że takie zużycie prądu jest niemożliwe. Nie prowadzimy piekarni ani innych dużych działalności - stwierdza.
Enea odpowiada na zarzuty
Pod koniec czerwca 2024 roku Enea poinformowała pana Tomasza, że jego reklamacja została uznana za „niezasadną”. - Po tym incydencie zaczęliśmy z żoną przeglądać dokumenty, poprosiłem o wszystkie protokoły serwisowe. Okazało się, że taryfa G11 była wprowadzona, mimo iż mieliśmy podpisaną umowę na G12 - mówi. - Mamy elektryczne ogrzewanie. W dokumentach widać, że podczas moich interwencji były przeprowadzane prace serwisowe licznika. Na dokumencie z lipca była już taryfa G12, ale nikt nie poinformował nas o tej zmianie. Czyżby zdali sobie sprawę z błędu, ale nie potrafili go przyznać? - dodaje.
Po rozmowach z mediami, przedstawicielka Enei, Berenika Ratajczak, wyjaśniła, że wprowadzono błędnie taryfę podczas zmiany umowy w związku z montażem mikroinstalacji. Zapewniła również, że sprawdzenie wykazało, iż pan Tomasz ma nadpłatę na poziomie ponad 40 tys. zł. - Obecnie przygotowujemy korekty dokumentów i klient zostanie poinformowany o wszystkich krokach, które podejmiemy, a niedługo otrzyma poprawne rozliczenie w osobnej korespondencji - podsumowała. Jednocześnie trwają rozmowy odnośnie niepokojących prognoz zużycia energii na przyszłość. To nie pierwszy przypadek, gdzie odbiorcy odczuwają chaos w fakturowaniu, dlatego eksperci apelują o większą przejrzystość w takich sprawach.