Niebiański nóż przynosi efekty - mniej Łancetów i ataków na tyły
2024-11-14
Autor: Ewa
O pozytywnym trendzie dla Ukraińców poinformował aktywista i wolontariusz Serhii Starenko, znany z działań na rzecz ukraińskich zdolności bezzałogowych. Jest inicjatorem akcji „Niebiański Rusoriz (rozczinacz Rosjan)”, która polega na wyposażeniu ukraińskich jednostek w zdolności do zwalczania rosyjskich bezzałogowców rozpoznawczych przy użyciu dronów FPV.
Ukraińcy od maja 2024 roku masowo wykorzystują drony FPV do przeciwdziałania rosyjskim bezzałogowcom typu Załła, SuperCam czy Orłan. Bezzałogowce Załła, poza funkcją rozpoznawczą, pełnią rolę naprowadzającą na cel pocisków kierowanych Łancet, które były w przeszłości największym zagrożeniem dla ukraińskich sił. Orłany z kolei, dzięki długotrwałości lotu, odgrywają istotną rolę w rozpoznaniu dalekich tyłów ukraińskich, co pozwalało rosyjskiej armii przeprowadzać ataki na ukraińskie zaplecze logistyczne oraz bazy lotnicze za pomocą m.in. pocisków balistycznych Iskander.
„W ostatnim czasie zaobserwowaliśmy znaczny spadek użycia przez wroga dronów kamikadze Łancet. Wpływa to zarówno na zniszczenie operatorów, jak i na zestrzelenia kierujących dronów Załła.” – relacjonuje Starenko.
„Jeszcze bardziej spadła liczba zastosowań bezzałogowców rozpoznawczych przez wroga. Uderzenia w nasze głębokie tyły z wykorzystaniem korekt Orlanów zmniejszyły się dziesięciokrotnie, co z kolei utrudnia wrogowi przeprowadzanie rozpoznania powietrznego wzdłuż linii frontu.” – dodaje aktywista.
Szacuje się, że od momentu wprowadzenia dronów FPV w roli eliminacji dronów rozpoznawczych, Rosjanie mogli stracić już ponad 1000 maszyn. To oznacza nie tylko zmniejszenie zagrożenia dla ukraińskich sił, ale również znaczne osłabienie rosyjskich zdolności wywiadowczych na froncie.
Inwestycje w technologię FPV, które kosztują znacznie mniej niż tradycyjne środki uzbrojenia, pokazują, że ukraińska armia jest w stanie skutecznie wprowadzać nowoczesne rozwiązania w zamian za konwencjonalne systemy. To może stanowić wzór do naśladowania nie tylko dla Ukrainy, ale i dla innych krajów konfliktowych, które borykają się z ograniczeniami budżetowymi w swojej obronności.