Smutne wieści z polskiego świata sportu. Janusz Garlicki, były lekarz reprezentacji Polski w piłce nożnej, zmarł w niedzielę w wieku 88 lat. Garlicki był nie tylko znakomitym specjalistą, ale także ikoną polskiej piłki. Przez wiele lat to on dbał o zdrowie Biało-Czerwonych, a jego praca zbiegła się z najlepszymi chwilami polskiej drużyny, w tym z epoką Kazimierza Górskiego.

Nie można zapomnieć, że Garlicki był również autorem wielu sukcesów sportowych, a jego podejście do zawodników budziło podziw. W 2021 roku ukazał się film biograficzny pt. "Doktor Polskich Orłów", który przypomniał jego znaczący wkład w rozwój polskiej piłki nożnej.

W ostatnim wywiadzie Garlicki mówił o trudnych czasach II wojny światowej i o wspomnieniach z Lwowa. Dzielił się refleksjami na temat relacji polsko-ukraińskich oraz wspominał czasy, gdy pilnował piłkarzy w trudnych warunkach. Jego śmierć to wielka strata dla polskiego sportu, którego będzie brakować nie tylko w kontekście medycyny sportowej, ale również jako mentora dla wielu młodych sportowców.

Janusz Garlicki to nie tylko lekarz, ale i osoba, która w swoim życiu nieustannie angażowała się w pomoc innym, niezależnie od wieku. Jego postawa i determinacja powinny być wzorem do naśladowania dla przyszłych pokoleń. Pierwsze informacje o jego odejściu potwierdził jego brat, Marek Garlicki, w mediach społecznościowych.

Odszedł człowiek, który wniósł wiele do polskiej piłki, a jego legacy będzie żyło w sercach kibiców i sportowców na zawsze.