Kraj

Monika Olejnik szokuje! Władza przekracza granice?

2024-12-27

Autor: Jan

Monika Olejnik, znana dziennikarka, ostatnio pożegnała się ze swoimi czytelnikami w emocjonalnym tekście zatytułowanym "Niepożegnanie Moniki Olejnik", w którym zapowiedziała realizację nowych pomysłów w mediach. Jej odejście skłoniło wiele osób do refleksji na temat polskiej polityki oraz jej osobistych zmagań z chorobą nowotworową.

W artykule Olejnik odnosi się do kontrowersyjnego procesu, który wytoczyła jej Krystyna Pawłowicz. Dziennikarka wyznała, że często pisała z ironią i złośliwością, nigdy nie odpuszczając krytyki drugim. "Pisałam ironicznie, złośliwie, nikomu nie odpuszczałam" - mówi. Przypomina o incydencie, gdy Pawłowicz oskarżyła ją o szyderstwo za żarty o jedzeniu sałatek w Sejmie.

Jednak najwięcej emocji wzbudza komentarz Olejnik na temat Jarosława Kaczyńskiego. "Kaczyński stał się innym człowiekiem, ignorując oburzające zachowania swoich współpracowników" - podkreśla dziennikarka, wskazując, że obecna władza nie zna granic.

W ostatnim czasie w polskim społeczeństwie zapanowała niepewność, kiedy policja wkroczyła do klasztoru dominikanów w Lublinie, w poszukiwaniu osoby oskarżonej o przestępstwa. Wydarzenie to miało miejsce 19 grudnia, a według relacji, mundurowi przeszukiwali budynek przez dwie godziny, dokumentując swoje działania i używając dronów. Zakonnik o. Łukasz Wiśniewski odniósł się do interwencji, komentując, że takie kroki są nieproporcjonalne do poważności sprawy.

Policja, w oficjalnym komunikacie, tłumaczyła, że działania były realizowane na polecenie prokuratury, a celem było ustalenie miejsca pobytu poszukiwanego. "Przeszukania odbywały się z poszanowaniem wyjątkowego charakteru tego miejsca" - zapewniła rzecznik KGP, insp. Katarzyna Nowak. Podczas akcji policjanci nie nosili kominiarek i nie rejestrowali przebiegu działań.

Te kontrowersyjne wydarzenia rodzą pytania o granice interwencji służb wobec dóbr kultury i miejsca, które z założenia powinno być nietykalne. Olejnik w swoim artykule zwraca uwagę na to, że obecna sytuacja w kraju staje się coraz bardziej niepokojąca, a władza, zamiast informować o swoich działaniach, działa w cieniu, ignorując prawa obywateli. To wywołuje coraz bardziej intensywne dyskusje w mediach i wśród obywateli na temat granic władzy i wolności słowa.