Świat

"Nie wytrzyma dłuugo". Rosyjska gospodarka na krawędzi załamania

2025-01-02

Autor: Jan

Rosyjska gospodarka znajduje się w dramatycznej sytuacji, co potwierdzają sami liderzy biznesowi, nawet ci silnie związani z Kreml. Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że w 2025 roku wzrost gospodarczy Rosji wyniesie zaledwie 1,3% PKB. Taki stan rzeczy nie napawa optymizmem, zwłaszcza że stopa procentowa banku centralnego kraju jest 2,5 razy wyższa niż inflacja, która i tak nie spada. "Wydaje się, że zastosowane środki są bardziej szkodliwe niż same problemy" – ocenił Aleksiej Mordaszow, szef koncernu Severstal.

Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a liderzy rosyjskiego sektora bankowego, jak German Graf z Sbierbanku, alarmują o zauważalnych oznakach spowolnienia gospodarczego, które nie potrwa długo, jeśli nie zostaną wprowadzone znaczące zmiany. Graf dodał, że "gospodarka nie wytrzyma długo w obecnych warunkach".

Siergiej Czemiezow, który stoi na czołowej pozycji w holdingach Rostiech, ostrzega przed konsekwencjami podwyżek stóp procentowych. "Jest to poważny hamulec wzrostu przemysłu. Jeśli ta polityka będzie kontynuowana, wiele firm może zbankrutować" – zaznaczył.

Z kolei jeden z anonimowych przedstawicieli rosyjskiego biznesu wskazuje, że sytuacja gospodarcza kraju jest na ostrym zakręcie, wysyłając Kremlowi jasny sygnał: "Gospodarka trzyma się, ale nie na długo. Konflikt w Ukrainie musi zostać szybko zakończony, aby uniknąć katastrofy".

Gdyby jednak doszło do rozejmu, rosyjska elita polityczna mogłaby zrozumieć, że takie rozwiązanie nie odpowiada ambicjom Kremla. Mówi się, że fasada stabilności opiera się na kruchych fundamentach, co udowodnił niedawny bunt Jewgienija Prigożyna, który również rzucił cień na władzę Putina.

Na horyzoncie pojawia się także Donald Trump, który sugeruje swoją możliwą wizytę w Moskwie, gdzie miałby podpisać porozumienie, które mogłoby zmusić Ukrainę do niewielkich ustępstw terytorialnych, ale jednocześnie zamrozić konflikt. Kreml nie zareagował jednak na te doniesienia, co sugeruje, że Putin, jak dotąd, twardo obstaje przy swoich warunkach, a pokój może zostać osiągnięty tylko na jego zasadach.

Jednakże, w obliczu niepewności na własnym podwórku, Putin jest pod ogromną presją, a sankcje oraz ich skutki stają się coraz bardziej uciążliwe. Oczekuje się, że w nadchodzących tygodniach Putin będzie bacznie obserwować sytuację w USA oraz szanse na dalsze wsparcie militarno-finansowe dla Ukrainy.

Kolejnym ważnym wydarzeniem była śmierć Jewgienija Prigożyna, który zginął w tajemniczej katastrofie lotniczej. Wielu analityków uważa, że to był efekt zemsty Putina za czerwcowy bunt, który przeraził reżim i wstrząsnął jego władzą. Prigożyn konfrontował się z ministerstwem obrony w sprawie reformy armii i przywrócenia „sprawiedliwości”. Jego zniknięcie wzmocniło przekonanie, że Putin nie toleruje żadnych wyzwań, które mogą zaszkodzić jego rządom. W obliczu przyspieszających kryzysów gospodarczych i społecznych, wszyscy z niepokojem zerkają w stronę Moskwy, zastanawiając się, co wydarzy się dalej.