Nicola Zalewski, młody polski piłkarz Romy, nie krył zaskoczenia po niespodziewanej decyzji klubu odnośnie jego przyszłości. "To dla mnie szok", powiedział krótko podczas wywiadu. Z tego, co wiemy, włoski klub postanowił wypożyczyć go do innej drużyny w Serie A, z nadzieją, że zyska tam więcej doświadczenia i regularnej gry. Istnieją już spekulacje, że jego nowym miejscem pobytu może być FC Empoli. To kolejny krok w karierze 21-letniego skrzydłowego, który w ostatnich miesiącach stał się jedną z jaśniejszych gwiazd rzymskiej ekipy.

Pomimo młodego wieku, Zalewski wykazał się ogromnym talentem. W zeszłym sezonie zdobył kilka kluczowych bramek dla Romy, a jego technika i wizja gry przyciągnęły uwagę nie tylko trenerów klubowych, ale również selekcjonera reprezentacji Polski. Warto przypomnieć, że Zalewski zadebiutował w dorosłej kadrze, stając się tym samym jednym z najmłodszych reprezentantów w historii naszego futbolu.

W obliczu nadchodzących eliminacji do Mistrzostw Europy, każdy mecz spędzony na boisku w Empoli może być dla niego na wagę złota, gdyż chciałby nadal zyskiwać szanse na występy w reprezentacji. W swoich czterech słowach, które szybko stały się hitem mediów społecznościowych, zaznaczył, że „chcę grać, chcę wzrastać”. Jakie będą dalsze losy Zalewskiego? Czas pokaże.