Najstarsza ocalała z masakry rasowej w 1921 roku oddała głos w wyborach
2024-11-05
Autor: Jan
We wtorek o godzinie 23 na antenie TVN24 i w serwisie TVN24 GO zadebiutuje program "Czas decyzji. Ameryka wybiera". To wydarzenie można również śledzić na stronie tvn24.pl.
Viola Ford Fletcher, jedna z najstarszych, jeśli nie najstarsza wyborczyni w swoim stanie, podzieliła się swoimi uczuciami po oddaniu głosu. "Czuję się dobrze, głosując. Ważne jest, aby głosować" - powiedziała. Fletcher przeżyła tragiczną masakrę rasową w Tulsie w 1921 roku.
Kobieta, której towarzyszyli wnukowie Ike i Tracey, oddała swój głos w lokalu wyborczym w Tulsie (w stanie Oklahoma) w pomieszczeniu nazywanym "Greenwood" - w dzielnicy, która została zniszczona podczas brutalnego ataku. Fletcher głosowała na Kamalę Harris, wiceprezydent USA, co podkreśla jej zaangażowanie w bieżące sprawy polityczne.
Zdjęcia Fletcher oraz relacja z jej głosowania zostały opublikowane w serwisie X przez dziennikarkę CNN, Abby D. Phillip. Jej obecność w lokalach wyborczych ma ogromne znaczenie - świadczy o sile przetrwania i determinacji społeczności, która doznała wielkiej krzywdy.
Greenwood, znana również jako "Black Wall Street", była niegdyś kwitnącą dzielnicą afroamerykańską i miejscem jednego z najtragiczniejszych aktów przemocy rasowej w historii Stanów Zjednoczonych. W wyniku masakry zginęło wówczas od 100 do 300 czarnoskórych mieszkańców, a ponad 1000 domów, firm, szkół i kościołów zostało zniszczonych, gdy tłum białych ludzi splądrował i spalił dzielnicę.
Niedawno także Lessie Benningfield Randle, która przeżyła masakrę, podała, że oddała swój korespondencyjny głos na Kamalę Harris. "Nie wiem, ile mi jeszcze zostało. Ale jeśli to mój ostatni głos, to jestem wdzięczna, że oddałam go na Kamalę Harris" - powiedziała 109-letnia Randle w komunikacie prasowym. "Mam pięcioro dzieci i ponad 20 wnuków. Wiceprezydent Harris ma większe szanse na zbudowanie narodu, który chcę, aby odziedziczyli" - dodała.
W kontekście nadchodzących wyborów, głosy osób, które przeżyły tak dramatyczne wydarzenia, są nie tylko przypomnieniem katastrof z przeszłości, ale także podkreśleniem wagi uczestnictwa w demokratycznym procesie. Warto pamiętać, że decyzje podejmowane dzisiaj mają wpływ na przyszłość całych pokoleń. Czy politycy usłyszą te ważne głosy?