Mówią o nim "żywy szkielet". Ważył niecałe 20 kg
2024-11-03
Autor: Michał
Isaac W. Sprague, znany jako "żywy szkielet", urodził się 5 stycznia 1841 roku w Massachusetts. Do 12. roku życia rozwijał się normalnie, jednak później zaczęły się u niego pojawiać bolesne skurcze, które nasilały się po kąpielach. Jego rodzice, zaniepokojeni stanem zdrowia syna, odwiedzali wielu lekarzy, ale nie potrafiono postawić właściwej diagnozy.
Po osiągnięciu dorosłości, Isaac pracował początkowo jako szewc u swojego ojca, a następnie jako sprzedawca. W miarę jak jego waga malała, zaczynał odczuwać coraz większe osłabienie. Przy wzroście 168 cm ważył zaledwie około 19 kilogramów.
Z czasem zmuszony był zrezygnować z dotychczasowej pracy i rozpoczął występy w Amerykańskim Muzeum Barnuma, gdzie jego unikalny wygląd przyciągał uwagę publiczności. Jako "żywy szkielet" zarabiał 80 dolarów tygodniowo. Niemniej jednak w 1868 roku budynek cyrku spłonął, co zmusiło go do przerwy w występach. W tym czasie poznał Minnie Thompson, zakochał się i wkrótce się ożenił. Para doczekała się trzech zdrowych synów.
Niestety, ich życie nie było wolne od problemów. Po pewnym czasie Isaac miał trudności ze znalezieniem "normalnej" pracy i zdecydował się powrócić do występów w cyrku. To właśnie wtedy ujawnili się także jego skłonności do hazardu. W 1882 roku zdiagnozowano u niego atrofie mięśniową, która prowadziła do agresywnego zaniku tkanki mięśniowej. Pomimo usilnych prób, lekarze z Harvard Medical School nie byli w stanie go wyleczyć, oferując mu jedynie 1000 dolarów w zamian za jego ciało do badań po śmierci.
Isaac Sprague zmarł w ubóstwie w Chicago 5 stycznia 1887 roku. Jego grób można odwiedzać w Hanson, Massachusetts, gdzie spoczywa obok swojej rodziny. Historia Isaaca przypomina nam o trudnych zmaganiach ludzi dotkniętych rzadkimi chorobami oraz o sile ludzkiego ducha w obliczu przeciwności losu.