Monika Kurska wystąpiła w obronie swojego syna: 'Zróbcie coś z niesprawiedliwością!'
2024-12-12
Autor: Piotr
W niedawnym artykule "Gazety Wyborczej" opisano szereg poważnych nieprawidłowości w śledztwie dotyczącym Zdzisława Kurskiego, syna byłego prezesa TVP i europosła PiS. Tematem doniesień są poważne zarzuty dotyczące przestępstwa seksualnego wobec dziecka, co wywołało burzę w polskich mediach i polityce.
Donald Tusk, były premier RP, również wyraził swoje obawy, twierdząc, że 'dzieci są święte i nietykalne', a w Polsce 'nie ma i nie może być świętych krów'. te słowa są poważnym sygnałem w sprawie, która dotyka delikatnej kwestii ochrony dzieci i praworządności.
W obliczu tego skandalu głos zabrała Monika Kurska, która stanowczo stanęła w obronie swojego syna. W publicznym oświadczeniu podkreśliła jego niewinność: 'Jako matka Zdzisława Kurskiego zwracam się do premiera Tuska, polityków i mediów, aby przestali linczować, zamartwić się i niszczyć życie mojego syna. Mój syn jest ofiarą kłamstw i manipulacji ze strony chorej psychicznie dziewczyny i jej ojca, który mści się za odmowę spełnienia szantażu'.
Monika Kurska zaznaczyła, że jej syn był już dwukrotnie oczyszczony z zarzutów przez prokuraturę, a obecne oskarżenia uznaje za manipulację mającą na celu zniszczenie jego reputacji. 'To, co się dzieje, jest jawną sprawą nadużycia i manipulacji' - dodała.
Przypomniała również wydarzenia z przeszłości, które miały miejsce w 2015 roku, podkreślając, że oskarżenia opierają się na fragmentach jej listu, które zinterpretowane zostały w sposób mylny, a które w rzeczywistości mają zupełnie inne znaczenie. 'Moje słowa były pełne empatii, ale kierowałam je do osób, które miały inne, niecne zamiary' - powiedziała.
Kurska zauważyła, że przez wiele lat jej syn korzystał z pomocy i wsparcia byłego polityka, Lucjana Nowakowskiego, jednak po jego usunięciu z Parlamentu Europejskiego sytuacja zwróciła się na niekorzyść. 'W 2015 roku spłynęło nowe oskarżenie, które ze względu na utarte relacje przynosiło wiele bólu i frustracji' - twierdzi.
W końcowej części swojego oświadczenia Monika Kurska wezwała do zaprzestania publicznego zaszczuwania jej syna na forum politycznym, podkreślając, że to, co się dzieje wokół tej sprawy, jest nie tylko szkodliwe, ale również niebezpieczne dla całego systemu prawnego w Polsce. 'Apeluję o zakończenie tych brutalnych ataków i o to, abyśmy w imię sprawiedliwości traktowali każdego z szacunkiem, niezależnie od jego przeszłości' - zakończyła.