Miliardy na cyfryzację nie wystarczą, jeśli nie zmienimy myślenia o technologii [OPINIA]
2024-12-12
Autor: Piotr
Polska ma ambitny plan na przyszłość; do 2035 roku 85% obywateli ma posiadać przynajmniej podstawowe umiejętności cyfrowe, a 50% zaawansowane. Jednak obecna rzeczywistość jest daleka od tych założeń. Z danych Eurostatu wynika, że aż 78,8% polskich firm ma niską lub bardzo niską intensywność cyfrową, a tylko 21,2% osiąga wysoki poziom cyfryzacji.
Nasza pozycja w światowym Indeksie Cyfryzacji Gospodarki, wynosząca 34. miejsce, nie jest zadowalająca. W porównaniu do liderów, takich jak Stany Zjednoczone, potrzebujemy intensywniejszych działań. Choć chwalimy się cyfryzowanymi usługami, takimi jak mObywatel, to wciąż pozostaje wiele do zrobienia, aby nadrobić różnice wobec takich krajów jak Malta czy Estonia, które są na czołowej pozycji w dostępności usług publicznych online.
Wyzwania są liczne: wielu przedsiębiorców boryka się z deficytem specjalistów IT, co blokuje proces transformacji cyfrowej. Zmiany w przepisach prawnych także utrudniają integrację systemów informatycznych. A mimo wzrastającej świadomości technologicznej, inwestycje w nowoczesne rozwiązania IT pozostają poniżej oczekiwań.
Minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, zapowiedział skierowanie środków na podnoszenie umiejętności cyfrowych obywateli, lecz kluczowym problemem pozostaje brak osób z adekwatnym zapleczem technologicznym w zarządach. Niestety, często to niekompetentne osoby podejmują decyzje w sprawach cyfryzacji, co prowadzi do nieefektywnego wdrażania technologii.
Jednym z najbardziej palących problemów na rynku jest niskie zainteresowanie rozwijaniem umiejętności korzystania z nowych technologii. Owszem, pojawiają się programy i serwisy takie jak KompetencjeCyfrowe.gov.pl, ale krytyczna analiza pokazuje, że szkolenia z podstaw programowania mogą nie być wystarczające w obliczu szybko zmieniającego się rynku. Liczby mówią same za siebie: niewielki ruch na stronie wskazuje, że społeczeństwo nie jest wystarczająco zainteresowane oferowaną wiedzą.
Aby zbudować rzeczywistą cyfrową Polskę, konieczna jest fundamentalna zmiana w podejściu decydentów. Niezbędni są liderzy z doświadczeniem w branży IT, którzy potrafią nie tylko mówić o nowych technologiach, ale także rozumieją ich zastosowanie. Bezrealistyczne kursy i szkolenia nie przyniosą trwałych efektów, samorządowe wsparcie musi być przemyślane i nakierowane na rzeczywiste potrzeby rynku.
Polska ma potencjał, by stać się liderem w dziedzinie technologii, ale wszystko zaczyna się od zmiany mentalności. Zamiast obawiać się automatyzacji, powinniśmy stawiać na innowacje i rozwój. Pracownicy oraz eksperci podkreślają, że jeżeli mamy rozwijać naszą branżę, musimy kierować się ku rynkowi amerykańskiemu, gdzie innowacje są na porządku dziennym, a nie ograniczać się do działania w ramach przestarzałych, sztywnych regulacji.
Kroki ku cyfryzacji można podjąć, ale proces ten wymaga dużej wrażliwości na nowoczesne technologie i otwartości na zmiany. Miliardy wydane na rozwój cyfryzacji będą miały sens tylko wtedy, gdy osoby decyzyjne będą w stanie dostrzec rzeczywisty potencjał, jaki niesie ze sobą technologiczne zrównanie z innymi krajami. Bez zmiany mentalności pozostaniemy w tyle, pozostawiając niewykorzystany potencjał do dalszego rozwoju.