Mieczysław Hryniewicz, znany z serialu "Na Wspólnej" jako Włodek Zięba, zaskakuje swoim podejściem do emerytury. W przeciwieństwie do wielu artystów narzekających na niskie świadczenia, on cieszy się wysoką emeryturą, która pozwala mu spokojnie żyć.

Aktor nie ujawnia dokładnej kwoty, ale zapewnia, że jest naprawdę zadowolony. "Zawsze płaciłem ZUS, bo jestem propaństwowcem. Polska była moja zawsze, bo innej Polski nie ma" — mówi w wywiadzie.

Hryniewicz podkreśla, że chociaż nigdy nie wiadomo, co przyniesie los, wiedział, że jego składki mogą komuś pomóc. "Opatrzność czuwała nade mną, a ja teraz korzystam" — dodaje.

Dwa małżeństwa, dwa różne życie

Prywatnie życie Hryniewicza było pełne wyzwań. Dwukrotnie wchodził w związek małżeński, z czego pierwsze małżeństwo zakończyło się szybko. Z tego związku ma syna Jakuba, z którym od lat nie utrzymuje kontaktu. Aktor żałuje, że nie posłuchał rady ojca, by odłożyć ślub.

"Nie mam kontaktu z dzieckiem, ale to jest jego wybór. Robiłem wszystko, aby ten kontakt był, ale dorosły człowiek wie, co robi" — wyjaśnia.

Nowa rodzina, nowe szczęście

Od ponad dwóch dekad Hryniewicz jest szczęśliwym mężem Ewy Strebejko, co dało mu nową, bliską rodzinę. "Wziąłem sobie cudowną córkę, wnuki, a nawet psa. Mam zupełnie nową rodzinę" — mówi z dumą.

Dzięki bliskim aktor czuje się spełniony: "Mam bardzo piękne i udane życie" — dodaje z zadowoleniem.

Hryniewicz pokazuje, że szczęście może płynąć nie tylko z kariery, ale także z bliskości rodziny i wspólnych chwil.