
Mark Zuckerberg pozywa... Marka Zuckerberga! Co za absurdalna sytuacja!
2025-09-05
Autor: Piotr
Nie jest to kabaret! Właściwie nazywa się Mark Zuckerberg!
To nie żart ani internetowy clickbait! Mark Zuckerberg, prawnik z Indiany specjalizujący się w sprawach upadłościowych, złożył pozew przeciwko... Markowi Zuckerbergowi - temu samemu, od Facebooka, Instagrama i Metaverse. Brzmi jak scenariusz kiepskiej komedii, ale to rzeczywistość, w której jedna osoba występuje zarówno jako powód, jak i pozwany.
Prawdziwe problemy z falochronem Meta
Prawnik już od lat boryka się z problemami na platformach Meta, gdzie regularnie blokowane było jego konto. Moderacja uznała, że Mark Zuckerberg podszywa się pod Marka Zuckerberga, chociaż prawnik nie miał w tej kwestii nic do ukrycia. Mark S. Zuckerberg to jego prawdziwe imię.
- To nie jest śmieszne, zwłaszcza gdy tracą moje pieniądze. To mnie naprawdę wkurzyło - przyznał w rozmowie z lokalną stacją 13WTHR. I to wcale nie bez powodu! Wydał ponad 11 tysięcy dolarów na reklamy, które miały przyciągać klientów do jego kancelarii, ale zablokowane konto oznaczało, że pomimo tej inwestycji, jego reklamy dalej były naliczane.
Trudne życie z popularnym nazwiskiem
Mark Zuckerberg prowadzi stronę iammarkzuckerberg.com, gdzie dzieli się trudnościami wynikającymi z jego nazwiska. - Nie mogę używać swojego imienia przy rezerwacjach czy w interesach, bo ludzie zakładają, że żartuję - skarży się. Zdarzają mu się niezwykle absurdalne sytuacje.
Podczas konferencji w Las Vegas kierowca limuzyny czekał na niego z kartką "Mark Zuckerberg", co zdezorientowało tłum oczekujący na twórcę Facebooka, a nie na prawnika od upadłości.
Codzienność w cieniu sławy
Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdyż Zuckerberg otrzymuje codziennie telefony i wiadomości skierowane do Zuckerberga-miliardera. Prośby o pieniądze oraz groźby są na porządku dziennym. Choć cała sprawa może wydawać się zabawna, w rzeczywistości przynosi ona poważne konsekwencje.
Meta odpowiada: "Jest więcej niż jeden Mark Zuckerberg"
Meta zapewnia, że "wie o innym Marku Zuckerbergu," i obiecuje rozwiązać sprawę, ale dla prawnika sprawa ta to nie żaden żart, lecz poważny problem finansowy i wizerunkowy.
- Nie życzę Markowi E. Zuckerbergowi żadnych niepowodzeń. Mam nadzieję, że wszystko mu się ułoży, ale jedno jest pewne: to ja będę dominować w wynikach wyszukiwania dla frazy 'Mark Zuckerberg bankruptcy' - entuzjastycznie podkreśla prawnik na swojej stronie.
Cała sytuacja przypomina być może bycie drugim Harrym Potterem... tylko że bardziej irytującym.